Nawet 30 minut biernego palenia może mieć negatywny wpływ na krążenie w naczyniach wieńcowych serca nawet u zdrowych osób - donieśli badacze z Japonii. Również według danych amerykańskiego stowarzyszenia ryzyko śmierci z powodu chorób układu krążenia jest o 30 procent wyższe u osób narażonych na bierne palenie.

Badania wskazują, że bierne palenie może wpływać na zaburzenie funkcji śródbłonka naczyń, które wyściełają naczynia krwionośne i komory serca. Zaburzenia prawidłowych funkcji komórek śródbłonka prowadzą do obkurczenia naczyń krwionośnych i spadku tempa przepływu krwi. W efekcie prowadzi to do powstania zakrzepów i odkładania płytki miażdżycowej w ściankach naczyń. Zespół japońskich naukowców prowadził badania, których celem było ustalenie, jak szybko można zaobserwować szkodliwy wpływ biernego palenia na krążenie w naczyniach wieńcowych. Badania objęły 30 mężczyzn o średniej wieku 27 lat. Połowę badanych stanowili zdrowi niepalący mężczyźni, a drugą połowę osoby palące, ale bez objawów chorób układu krążenia. Okazało się, że okresowe narażenie na dym papierosowy w otoczeniu znacznie zmniejszyło prędkość przepływu krwi w naczyniach wieńcowych u osób niepalących, ale nie wpłynęło w żaden sposób na przepływ tej krwi u aktywnych palaczy. Bierne palenie jest więc silnym czynnikiem ryzyka rozwoju chorób serca. Może prowadzić do szybszego rozwoju miażdżycy naczyń. Naukowcy uważają, że osoby niepalące powinny być chronione nawet przed krótkotrwałym narażeniem na dym papierosowy w miejscach publicznych, jak zakłady pracy, restauracje, bary.

Foto: Archiwum RMF

10:35