Dwóch astronautów promu kosmicznego Endeavour wyszło w nocy w otwartą przestrzeń kosmiczną, aby przetestować nową metodę naprawy termoizolacyjnego poszycia wahadłowców. To już czwarty spacer załogi promu, odkąd tydzień temu przybyła ona na Międzynarodową Stację Kosmiczną (ISS).

Uszkodzenie powłoki termicznej było przyczyną tragicznej katastrofy promu Columbia w 2003 r., który rozpadł się w atmosferze, podchodząc do lądowania. Od tamtej pory NASA szuka sposobu na naprawę podobnych usterek jeszcze przed zejściem na Ziemię.

Endeavour z siedmioosobową załogą w zeszły czwartek zacumował na ISS, dostarczając na miejsce fragment japońskiego kompleksu naukowo-badawczego Kibo. Obecna misja amerykańskiego wahadłowca ma trwać 16 dni. Do końca misji astronautom pozostał jeszcze jeden planowany spacer w przestrzeni kosmicznej.

Lot promu to drugi z planowanych w tym roku aż sześciu rejsów amerykańskich wahadłowców, w tym pięciu w kierunku ISS. Obecnie NASA ma do dyspozycji trzy wahadłowce: Atlantis, Endeavour i Discovery, jednak w 2010 roku wszystkie mają zostać wycofane z eksploatacji. Firma Lockheed Martin pracuje nad nowym promem kosmicznym Orion, jednak będzie on gotowy do lotów najwcześniej w 2014 roku.