Czy zastanawialiście się kiedyś, oglądając w filmach, gdy ktoś wylewa alkohol do kwiatowej doniczki, jak to działa na roślinę? Takie właśnie pytanie zadał sobie jeden z botaników z Cornell University.

Okazało się, że alkohol w rozsądnych ilościach, może pomóc w uprawie kwiatów. Jak pokazały eksperymenty na tulipanach i narcyzach, kilkuprocentowy alkohol może ograniczyć wzrost łodygi, sprawiając, że nie wyrośnie za wysoka i nie będzie się przechylać. Równocześnie alkohol nie wpływa na wielkość i trwałość kwiatów.

Taka kuracja pozwalała zmniejszyć długość łodygi nawet o połowę. Nie jest jasne, dlaczego tak się dzieje, czy alkohol uszkadza system korzeniowy, czy roślina musi zużyć wiele energii, żeby się go pozbyć. Tak czy inaczej modelowanie wzrostu kwiatów może się okazać najbardziej pożytecznym sposobem wykorzystania alkoholu w ogóle.