Mieszkańcy Tybetu są genetycznie przystosowani do życia na znacznych wysokościach, w warunkach niskiego ciśnienia i niewielkiej zawartości tlenu w powietrzu. Chińscy i amerykańscy naukowcy piszą na łamach czasopisma "Science Express" o odkryciu aż 10 genów, które sprawiają, że Tybetańczycy są w stanie przetrwać w warunkach, które u zdecydowanej większości ludzi wywołują objawy choroby wysokościowej.

Badania sugerują, że tysiace lat selekcji naturalnej doprowadziły do tego, że organizm Tybetańczyków w warunkach niedotlenienia nie produkuje nadmiernej liczby czerwonych krwinek, nie dochodzi u nich także do obrzęku płuc, albo mózgu. Naukowcy z University of Utah School of Medicine oraz Qinghai University Medical School twierdzą, że odpowiadają za to geny sterujące gospodarką tlenową organizmu. Dwa z nich są bezpośrednio związane z produkcją cząsteczek hemoglobiny, przenoszących tlen we krwi.

Tybet nie jest jedynym rejonem Ziemi, gdzie ludzie przystosowali się do życia na znacznych wysokościach. Podobnie żyją społeczności w Andach w Ameryce Południowej, czy na wyżynach Etiopii w Afryce. Tylko u Tybetańczyków jednak ta adaptacja ma charakter genetyczny.

Badania krwi, pobranej od 75 osób, mieszkających w wiosce na wysokości blisko 4,5 tysiąca metrów n.p.m. pokazały 247 genów, które mogły mieć wpływ na ich zdolność do życia w warunkach niedoboru tlenu. Dokładna analiza wskazała na 10 genów, które występują wyłącznie w organizmie mieszkańców Tybetu. Dokładne poznanie mechanizmu działania tych genów może pomóc także w leczeniu chorób układu krwionośnego i oddechowego, które dotykają ludzi na każdej wysokości.