Główne aktorki kontrowersyjnego francuskiego filmu „Życie Adeli: Rozdział 1 i 2” zdradziły w jednym z wywiadów, że reżyser terroryzował je na planie zdjęciowym. Zapowiedziały też, że nie wystąpią już w żadnym jego filmie.

W wywiadzie dla amerykańskiego portalu "The Daily Beast" 19-letnia Adele Exarchopoulos i 28-letnia Lea Seydoux, które zagrały główne role w kontrowersyjnym obrazie stwierdziły, że francusko-tunezyjski reżyser Abdellatif Kechiche wpadał na planie w gniew, niszczył sprzęt filmowy i kazał im posuwać się jak najdalej w seksie i scenach z przemocą. Kobiety przyznały, że był to dla nich horror, a nieudawane sceny o charakterze seksualnym musiały powtarzać nawet kilkadziesiąt razy. Ich zdaniem, w USA Kechiche mógłby trafić za swoje postępowanie do więzienia.

"Życie Adeli" to opowieść o miłości francuskiej uczennicy do młodej artystki. Film wzbudził na tegorocznym Festiwalu w Cannes wiele kontrowersji, szczególnie ze względu na długie, bardzo realistyczne sceny lesbijskie. Recenzentów podzieliły sceny seksu, które mogą tym bardziej szokować, że jedna z bohaterek ma na początku filmu tylko 15 lat. Chciałbym zadedykować tę nagrodę i ten film pięknej francuskiej młodzieży, która nauczyła mnie poczucia wolności! - oświadczył odbierając Złotą Palmę Abdellatif Kechiche. Zapewnił, że jest gotów usunąć niektóre zbyt dosadne sceny o charakterze seksualnym, żeby film mógł być pokazywany np. w USA.

Film Abdellatifa Kechiche będzie miał polską premierę 18 października.