Urodzona we Francji amerykańska rzeźbiarka Louise Bourgeois zmarła wczoraj w wieku 98 lat - poinformował dyrektor jej studia. Bourgeois była jedną z najwybitniejszych postaci współczesnej sztuki. Jako przyczynę zgonu podano atak serca. Artystka pracowała niemal do ostatnich dni swego życia. Ostatnie dzieła ukończyła w ubiegłym tygodniu.

Bourgeois jeszcze we Francji zajmowała się rysunkiem i malarstwem pozostając pod wpływem kubizmu. Była m. in asystentką Fernada Legera. Dopiero później zajęła się także rzeźbą, w której - jak pisano - wyrażała najgłębsze uczucia kobiet dotyczące urodzin, seksualności i śmierci.

W roku 1938 przeniosła się do Nowego Jorku ze swoim amerykańskim mężem Robertem Goldwaterem, gdzie powstały jej najbardziej znane dzieła, takie jak gigantyczny pająk z brązu zatytułowany "Matka". Rzeźba eksponowana jest obecnie w paryskim Luwrze.

Artyska zdobyła sławę późno - dopiero kiedy ukończyła 70 lat. Nowojorskie Muzeum Sztuki Nowoczesnej zorganizowało wówczas ekspozycję prezentującą cały jej dorobek. To nie jest łatwa wystawa (...) Jednak wynagradza widza spotkaniem z artystką, która zagłębia się w swoją psyche wiele ryzykując - pisała krytyk "New York Timesa" Grece Glueck.

W 1993 roku artystka reprezentowała Stany Zjednoczone na weneckim Biennale Sztuki. Prace Bourgeois wywarły wielki wpływ na młodych artystów, zwłaszcza amerykańskich.