40 lat temu żołnierze Układu Warszawskiego przekroczyli czechosłowacką granicę. W interwencji zbrojnej brały udział też polskie wojska, to wstydliwa karta naszej historii. Być może dlatego aż do dzisiaj ten temat był skrzętnie omijany przez polskich fimowców. Teraz na Dolnym Śląsku powstaje "Operacja Dunaj", polsko- czeski film, opowiadający o losach załogi czołgu biorącej udział w inwazji w 1968 roku.

Film reżyseruje Jacek Glomb, a w jednej z ról występuje laureat Oskara, Jiri Menzel. Pomysł filmu związany jest z prawdziwymi wydarzeniami z okresu inwazji. Zaginął wówczas, prawdopodobnie w okolicach Złotoryi, jeden z czołgów. Ten epizod stał się punktem wyjścia dla filmu, dalsza historia opowiedziana przez polskiego filmowca jest fikcyjna.

Jako obywatel naszego kraju mam przekonanie, że zrobiliśmy tam rzecz haniebną - mówi reżyser. W rozmowie z reporterem RMF FM przyznał, że "Operacja Dunaj" powstaje z poczucia wstydu. Nie jet jednak filmem rozrachunkowym, ale uśmiechem do historii, do trudnych wydarzeń, pośród których ich bohaterom wydarzyły się też zabawne przygody.

Jiri Menzel, wspierający polską ekipę i występujący w jednej z gównych ról doskonale pamięta wydarzenia 68 roku. Nie oskarża Polaków. Żyliście w takim samym szambie jak i my. My byliśmy biedni i wy byliście biedni. Gdyby sytuacja była odwrotna i ZSRR wkroczył do Polski, to Czechosłowacja też musiałaby Polskę najechać, tu nie ma się czego wstydzić - tłumaczył w rozmowie z Maciejem Stopczykiem. "Operacja Dunaj", polsko-czeska komedia z historią w tle, na ekrany trafi najprawdopodobniej za rok, w 41. rocznicę Praskiej Wiosny.

O godzinie 23.45 w nocy z 20 na 21 sierpnia 1968 roku czechosłowacką granicę przekroczyli żołnierze państw Układu Warszawskiego. Siły inwazyjne liczyły około 750 tysięcy ludzi, 6300 czołgów, 2000 dział, 550 samolotów bojowych i 250 transportowych. Nie napotkały niemal na żaden opór, ich wejściu towarzyszyły tylko protesty. Wojska polskie, niemieckie, węgierskie i bułgarskie opuściły Czechosłowację po kilkudziesięciu dniach. Siły ZSRR zostały tam na ponad 20 lat. W tym czasie Czechosłowację opuściło 300 tysięcy ludzi.