Rozpoczyna się nowa era dla serii o agencie 007, która od ponad sześciu dekad przyciąga do kin miliony widzów. Kontrolę kreatywną nad franczyzą Jamesa Bonda przejmuje Amazon. To oznacza, że przed cyklem otwierają się nowe możliwości.

Sprawujący od dekad pieczę nad spuścizną twórczości Iana Fleminga oraz ekranizacjami jego powieści, Barbara Broccoli i Michael G. Wilson, sprzeciwiali się m.in. temu, by rolę agenta Jej Królewskiej Mości mogła zagrać kobieta. Wciąż pozostaną współwłaścicielami ikonicznej franczyzy, ale nie będą już odpowiadać za rozwój kolejnych filmów o agencie Jamesie Bondzie. Taką kontrolę będzie miał Amazon

Trzy lata wcześniej ten koncern kupił MGM za 8,5 miliarda dolarów, nabywając katalog zawierający ponad 4 tys. filmów i 17 tys. programów telewizyjnych oraz prawa do dystrybucji wszystkich produkcji o Jamesie Bondzie.

Bond - jedna z ikon filmowej rozrywki

Od momentu debiutu kinowego Jamesa Bonda przed ponad 60 laty, stał się on jedną z największych ikon filmowej rozrywki. Jesteśmy wdzięczni nieżyjącym już Albertowi R. Broccoliemu i Harry’emu Saltzmanowi za przedstawienie Bonda widzom kinowym na całym świecie, a także Michaelowi G. Wilsonowi i Barbarze Broccoli za ich nieustające poświęcenie i rolę w kontynuowaniu serii, która jest ceniona przez fanów na całym świecie. Jesteśmy zaszczyceni, że możemy kontynuować to cenne dziedzictwo i z niecierpliwością czekamy na rozpoczęcie kolejnej fazy przygód legendarnego agenta 007 - przekazał w oświadczeniu Mike Hopkins, dyrektor generalny Amazon MGM Studios i Prime Video.

Moja kariera z 007 liczy blisko 60 niewiarygodnych lat. Odsuwam się od produkcji filmów o Jamesie Bondzie, by zająć się sztuką i działalnością charytatywną. Ufamy z Barbarą studiu Amazon MGM - mówi Wilson. Oddałam życie, by kontynuować niesamowitą spuściznę, którą w ręce moje i Michaela oddał nasz ojciec. Wraz z zakończeniem "Nie czas umierać" odchodzimy na emeryturę - dodaje Broccoli, cytowana przez Variety.

Kto zagra nowego Bonda?

25. film z serii przygód agenta Jamesa Bonda, "Nie czas umierać", miał swoją premierę w 2021 roku i zarobił 775 milionów dolarów w kinach na całym świecie. Był ostatnim obrazem, w którym w rolę Bonda wcielił się Daniel Craig

Od dawna trwają nieustające spekulacje na temat tego, kto przejmie teraz słynną rolę. Wciąż nie zostało oficjalnie ogłoszone, kto zagra agenta 007 i kiedy ruszą zdjęcia do kolejnej odsłony przygód Bonda. 

Wśród najczęściej wymienianych kandydatów znajduje się m.in. Aaron Taylor-Johnson - aktor znany z filmów takich jak "Kick-Ass" czy "Avengers: Czas Ultrona". Według wielu źródeł, to on jest faworytem do roli Bonda. Niektórzy obstawiają, że nowym agentem 007 będzie Henry Cavill - aktor, który wcielał się w filmowego Supermana. Już wcześniej był brany pod uwagę do roli Bonda, ale przegrał z Danielem Craigiem

Kolejnym kandydatem jest Idris Elba znany z serialu "Luther" czy filmów Marvela. Budzi to wiele emocji, ponieważ byłby pierwszym czarnoskórym Bondem. Być może nowym Bondem zostanie Tom Hardy znany z filmów takich jak "Incepcja" czy "Mad Max: Na drodze gniewu". Za jego wyborem przemawia charyzma i umiejętność wcielania się w różne role. Na giełdzie nazwisk jest też James Norton - aktor znany z serialu "McMafia" czy filmu "Happy Valley". Jego elegancki wygląd i brytyjski akcent pasują do wizerunku Bonda.

Ostatnio pojawiły się doniesienia, że do roli Jamesa Bonda przygotowuje się Harris Dickinson, który w przeciwieństwie do wszystkich pozostałych aktorów znajdujących się na liście faworytów, ma... całkowicie pusty kalendarz.

Niektórzy prognozują, że w ikoniczną postać wcieli się Josh O’Connor znany m.in. z "Challengers", a także z roli księcia Karola w serialu "The Crown"

Nie brakuje też zwolenników innego rozwiązania: niektórzy w roli nowego Bonda chętnie widzieliby kobietę. Ten wybór był blokowany przez dotychczas sprawujących kontrolę twórczą nad serią o agencie 007.