Lider zespołu Behemoth Adam "Nergal" Darski został zatrzymany w Rosji. "Sprawa jest wyjaśniana z rosyjską służbą migracyjną. Muzyk nie miał wizy zezwalającej na wykonywanie pracy w Rosji" - powiedział w środę wieczorem rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski. "Nie mogę się dodzwonić do chłopaków z zespołu. Nie odbierają, włącza się poczta" - mówił nam zaniepokojony brat jednego z członków grupy muzycznej.

Konsul RP w Moskwie jest w stałym kontakcie z Adamem Darskim. Muzyk został zatrzymany z powodu braku wizy zezwalającej na wykonywanie pracy na terenie Federacji Rosyjskiej. Sprawa jest wyjaśniana z Federalną Służbą Migracyjną - powiedział rzecznik MSZ.

Wcześniej Darski napisał na profilu zespołu na Facebooku, że muzycy Behemotha zostali zatrzymani przed koncertem w Jekaterynburgu. Zostaliśmy zatrzymani przez służby imigracyjne pod pretekstem złych wiz. Kiedy powiedziałem, że nie ruszymy się z klubu bez obecności kogoś z polskiej ambasady zagrozili, że wywiozą nas siłą. Zabrali nas busem w towarzystwie ok. 10 funkcjonariuszy - brzmi fragment wpisu.

W następnym wpisie na fanpage'u zespołu Behemoth, opublikowano wieści od "Nergala": "Wygląda na to, że to będzie normalny areszt. Zaraz odbiorą nam telefony. O 9 rano mamy mieć sąd, potem wyrok i być może deportacja."

Brakiem kontaktu z zespołem zaniepokojony jest brat jednego z członków zespołu.

W ambasadzie usłyszałem niewiele, że trwają przesłuchania, że mają kontakt z zespołem, dostęp do telefonów, ale jest to dziwne. Ja nie mogę się dodzwonić i nikt nie może się do chłopaków dodzwonić. Oni nie odbierają, włącza się poczta - mówił Seweryn "Sewyx" Sztyber, który zadzwonił na Gorącą Linię RMF FM.

Brat jednego z członków zespołu podkreślił, że zespół "Behemeth" nie pierwszy raz miał koncertować w Rosji. Nigdy nie było podobnego problemu - mówił i dodał, że Behemoth tym razem koncertował na trasie "z innym większym zespołem". I o dziwo widzę, że odbył się koncert tego zespołu, w przeciwieństwie do koncertu Behemotha - powiedział.

(mal)