Zdobywczyni nagrody Grammy, Billie Eilish udzieliła wywiadu dla brytyjskiego magazynu „Vogue”. Artystka opowiedziała o singlu promującym najnowszą płytę „Happier Than Ever”, ale przede wszystkim skupiła się na kwestiach społecznych. „Napastowanie seksualne jest wszędzie” – stwierdziła.

Billie Eilish była najmłodszą, a dodatkowo pierwszą artystką, która w jednym roku (2020) otrzymała nagrody Grammy w pięciu kategoriach: Najlepszy nowy artysta, Album roku, Nagranie roku, a także Piosenka roku oraz Najlepszy album wokalny pop. 

W lipcu piosenkarka powróci z nową płytą "Happier Than Ever". Kilka dni temu ukazał się singiel "Young Power" promujący album. 

Utwór był m.in. tematem wywiadu, którego młoda gwiazda udzieliła brytyjskiemu magazynowi "Vogue". Eilish zdradziła, że piosenka opowiada o sprawcy, który wykorzystuje nieletnią osobę.

To list otwarty do ludzi, którzy wykorzystują - głównie do mężczyzn - powiedziała Billie Eilish. W jej ocenie "niewłaściwe zachowania seksualne są wszechobecne". Piosenkarka przyznała, że "nie zna ani jednej dziewczyny ani kobiety, która nie miała dziwnych lub naprawdę złych doświadczeń w tym temacie".

I mężczyźni też. Młodzi chłopcy są nieustannie wykorzystywani - dodała Eilish.

Ofiarą wykorzystywania seksualnego miała być także sama artystka, kiedy była młodsza. Billie Eilish zaznaczyła jednak w rozmowie z Laurą Snapes, że "szczegóły zachowa dla siebie".

Blond, szpilki, pończochy i obcisły gorset

W teledyskach do swoich piosenek czy na różnorodnych wydarzeniach Billie Eilish pokazywała się do tej pory w czarno-zielonych włosach. Wiele osób uznało swobodny styl Eilish za "powiew świeżości" w celebryckim świecie, gdzie z reguły sławne kobiety pokazują znacznie więcej ciała.

Na okładce "Vogue" Billie Eilish prezentuje zupełnie nowy styl. Zmieniła kolor włosów na blond, założyła gorset i pończochy. Magazyn określił jej ubiór jako klasyczny, czy starodawny pin-up (trend z lat 40. i 50. XX - kobiety ubierały się wówczas w rozkloszowane sukienki bądź skąpe stroje).

Zmiana koloru sprawiła, że poczułam się jakoś bardziej jak kobieta - stwierdziła piosenkarka, zaznaczając, że nowy wizerunek i udział w sesji zdjęciowej wywołały wiele negatywnych opinii. Niektórzy nazwali to nawet "przejawem hipokryzji".  

Nagle jesteś hipokrytką, gdy chcesz pokazać swoje ciało i swoją skórę. Jesteś łatwa i jesteś dziwką. Jeśli tak, to jestem z tego dumna. Ja i wszystkie dziewczyny jesteśmy dziwkami - i chrzanić to! Pokazywanie swojego ciała i pokazywanie skóry - lub nie - nie powinno odbierać nikomu szacunku - powiedziała Eilish, dodając, że kompleksy dotyczące wyglądu były jedną z rzeczy, które doprowadziły ją do depresji, gdy była młodsza.

Zdjęcie, które znalazło się na okładce "Vogue", pobiło rekord polubień na Instagramie. Post Eilish zyskał milion lajków po sześciu minutach od udostępnienia.

/RMF FM
/RMF FM
Po jeszcze więcej informacji odsyłamy Was do naszego nowego internetowego Radia RMF24.pl

Słuchajcie online już teraz!

Radio RMF24.pl na bieżąco informuje o wszystkich najważniejszych wydarzeniach w Polsce, Europie i na świecie.