W wieku 94 lat zmarł wybitny włoski reżyser Michelangelo Antonioni. Był twórcą m.in. takich obrazów jak: "Powiększenie" i "Zawód - reporter".

Antonioni zmarł po południu w poniedziałek "spokojnie, w swoim fotelu, u boku żony Enriki Fico". Już wiadomo, że zostanie pochowany w czwartek w rodzinnej Ferrarze.

Michelangelo Antonioni urodził się w 1912 r. w Ferrarze. Pochodził z bogatej rodziny mieszczańskiej, dlatego otrzymał staranną edukację. Interesował się malarstwem i architekturą, jednak studiował ekonomię. W czasie studiów zaczął interesować się filmem. Po ich zakończeniu zaczął pisać recenzje w lokalnej prasie, wkrótce też zajął się krytyką filmową. Przygodę z filmem zaczął od prac na taśmie 16 mm. W 1939 roku przeniósł się do Rzymu i rozpoczął współpracę z pismem „Cinema”.

W latach 40. asystował przy produkcji kilku filmów. Pracował z Roberto Rossellinim i Federico Fellinim. Sam początkowo skupił się na dokumencie. Pierwszym jego filmem fabularnym była "Kronika pewnej miłości".

Do historii kina przeszły wydarzenia z 1960 r. Na festiwalu w Cannes zaprezentowano „Przygodę” Antonioniego. Seans wywołał skandal. Publiczność nie zaakceptowała konstrukcji dzieła. Film został jednak nagrodzony i tak zaczęła się wielka kariera Antonioniego. Kolejne i zarazem jego najwybitniejsze obrazy to: "Noc", "Zaćmienie", "Czerwona pustynia", "Zawód reporter", "Przyjaciółki", "Krzyk", "Powiększenie" i "Identyfikacja kobiety". Ostatnim zrealizowanym przez niego filmem był „Just to be Together” z 2001 r. O dwóch najbardziej znanych filmach Antonioniego: "Powiększenie" i "Zawód: reporter" mówi profesor Tadeusz Miczka:

Antonioni zasłynął jako twórca analizujący ludzką osobowość i obyczaje, realia zniszczonych wojną Włoch. Jego filmy cechuje misterna konstrukcja i powolna narracja. Bohaterzy to zwykle ludzie samotni, należący do zamożnej średniej klasy, szukający miłości. Widzowie śledzący ich losy nie mają szans poznania wewnętrznego życia i świata bohaterów. Kamera nie tyle śledzi ich losy, co raczej towarzyszy w wybranych fragmentach życia. Daje to na pozór wrażenie chaosu, który odzwierciedla zagubienie, alienację i pustkę egzystencjalną człowieka. Z profesorem Tadeuszem Miczką z Uniwersytetu Śląskiego, który między innymi zajmuje się teorią i historią filmu, rozmawiał reporter RMF FM Marcin Buczek:

W 1964 r. zdobył na festiwalu filmowym w Wenecji Złotego Lwa za "Czerwoną Pustynię". W 1993 r. otrzymał nagrodę Felixa za całokształt twórczości.

Dzień po dniu odchodzą najważniejsi twórcy kina XX wieku. W poniedziałek odszedł Ingmar Bergman.