Do kin wszedł najnowszy film w reżyserii Władysława Pasikowskiego. ​"Kurier" to sensacyjna historia szpiegowska, zainspirowana tajną misją Jana Nowaka-Jeziorańskiego.

Akcja "Kuriera" toczy się w czasie bezpośrednio poprzedzającym wybuch Powstania Warszawskiego

Polski oficer, Jan Nowak zostaje wyznaczony w Londynie do sekretnej misji: zostaje w trybie natychmiastowym przetransportowany alianckimi kanałami przerzutowymi przez włoską bazę w Brindisi aż do Polski, po czym dociera do Warszawy i przekazuje tajne informacje do rąk generała Tadeusza "Bora" Komorowskiego i dowództwa Armii Krajowej. Od powodzenia tej misji zależą dziesiątki tysięcy istnień, lecz gdyby Nowak wpadł w szpony wroga, ma rozkaz oddać życie, by przewożone materiały nie trafiły w ręce Niemców. Już w brytyjskiej stolicy pojawiają się jednak pierwsze problemy... - czytamy w materiałach prasowych promujących film.

Główną rolę w "Kurierze" gra Philippe Tłokiński. W filmie występują też m.in. Patrycja Volny, Julie Engelbrecht, Mariusz Bonaszewski, Grzegorz Małecki, Mirosław Baka, Cezary Pazura, Jan Frycz, Jakub Wesołowski, Tomasz Schuchardt, Wojciech Zieliński i Stefan Pawłowski.

Producentami filmu są dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego Jan Ołdakowski oraz Scorpio Studio, współtwórcy sukcesu świetnie przyjętego przez widzów i krytyków "Jacka Stronga" o pułkowniku Kuklińskim.

Autorami scenariusza są Pasikowski i Sylwia Wilkos. Za scenografię odpowiada Wojciech Żogała ("Edi", "Mistrz", "Bogowie"), za kostiumy - Małgorzata Braszka ("Poznań 56", "Przedwiośnie", "Jack Strong"), a autorem charakteryzacji jest Janusz Kaleja ("W ciemności", "Córki dancingu", "Pokot"). Autorką zdjęć jest pracująca w Los Angeles Magdalena Górka, znająca Pasikowskiego z planu "Jacka Stronga".

Wspomniany, grający główną rolę Philippe Tłokiński to aktor urodzony we Francji i wychowany w Szwajcarii. O tym, jak wyglądały jego przygotowania do roli, opowiadał dziennikarce RMF FM Katarzynie Sobiechowskiej-Szuchcie.

Lektura książki "Kurier z Warszawy" to była podstawa. Poza tym oglądałem filmy dokumentalne z tamtego czasu, przeglądałem dokumenty, bardzo pomogło mi Muzeum Powstania Warszawskiego. Był też bardziej fizyczny aspekt moich przygotowań, czyli trening. Producenci byli świadomi, ile to będzie ode mnie wymagało. Ale jestem im wdzięczny, choć po tym filmie byłem wykończony - mówił aktor. Przyznał, że postać Nowaka-Jeziorańskiego bardzo go inspiruje. To właściwie może być historia każdego z nas, niewykluczone, że w każdym z nas siedzi bohater i w każdej chwili może się ujawnić - mówił nam Tłokiński. 

TUTAJ PRZECZYTACIE CAŁĄ ROZMOWĘ Z P. TŁOKIŃSKIM>>>

Pasikowski w RMF FM: Jak tylko skończę "Kuriera", zaczynam zdjęcia do "Psów 3"

"Kurier" to 14. film fabularny Władysława Pasikowskiego. Przed wejściem obrazu do kin z reżyserem rozmawiała dziennikarka RMF FM Katarzyna Sobiechowska-Szuchta. 

Film oparty jest na książce autobiograficznej Jana Nowaka-Jeziorańskiego pod tytułem "Kurier z Warszawy". To jest historia, którą Nowak rozpoczyna we wczesnym dzieciństwie, a kończy, gdy zostaje dyrektorem Radia Wolna Europa. To było szalenie kuszące, by nakręcić o tym film. Ale oczywiście całe życie człowieka nie zmieści się w jednym filmie, to raz, a dwa - nie bardzo mogliśmy się tak obszernym tematem zająć ze względów czysto ekonomicznych. Pomysł na nakręcenie filmu o Janie Nowaku-Jeziorańskim pochodzi od Jana Ołdakowskiego, dyrektora Muzeum Powstania Warszawskiego. Jest to część, jeżeli mogę zdradzić, szerszego planu, żeby nakręcić film o polskich bohaterach. Jako pierwszego dyrektor wybrał Jana Nowaka-Jeziorańskiego, tym bardziej, że muzeum i Instytut Ossolińskich miały prawa do książki. Co do tej pory nie było takie jednoznaczne. Postanowiliśmy tę historię nakręcić i wybrać Nowaka jako naszego pierwszego bohatera. Jan Ołdakowski doskonale zdawał sobie sprawę z naszych ograniczeń ekonomicznych i już na początku uznał, że nie da się nakręcić pełnej biografii. Wybrał fragment z życia Nowaka-Jeziorańskiego, który dotyczy powstania, czyli jego drugiej misji na Zachód. Ta misja zakończyła się w Londynie, a Nowak z kolei zakończył ją wracając do Warszawy na trzy czy cztery dni przed rozpoczęciem Powstania Warszawskiego - mówił Pasikowski w RMF FM. 

Reżyser zadeklarował także w wywiadzie: Mam dla państwa miłą wiadomość, a przynajmniej dla części z państwa. Brzmi ona tak - jak tylko skończę ten film (Kuriera - przyp. red.), zaczynam zdjęcia do filmu "Psy 3".

CAŁA ROZMOWA Z WŁADYSŁAWEM PASIKOWSKIM DO PRZECZYTANIA I DO POSŁUCHANIA TUTAJ>>>