"Land of Plenty" Wima Wendersa, przedstawiający ponury obraz Ameryki po zamachach 11 września, to zdaniem krytyków faworyt do Złotego Lwa na Festiwalu Filmowym w Wenecji.

„Kraina obfitości” to opowieść o weteranie wojennym z Wietnamu, którego obsesją staje się obrona Ameryki przed terroryzmem, oraz o jego wnuczce-misjonarce, broniącej praw mniejszości. Tytuł - jak mówi Wenders - odnosi się do bogactwa materialnego, niedostępnego dla większości Amerykanów.

Zbyt wielu ludzi w Stanach Zjednoczonych nie ma za co się leczyć ani studiować - podkreślił reżyser. Wyjaśnił, że "Kraina obfitości" nie jest antyamerykańska, bo on kocha Stany zjednoczone, lecz jest wymierzona w administrację prezydenta Busha.

Włosi wiele nadziei pokładają w filmie "Klucze do domu" Gianniego Ameliego, który wzbudził ogromny entuzjazm podczas pierwszego pokazu. W opowieści o ojcu, który powraca do porzuconego przed 15 laty upośledzonego syna, zwraca się uwagę na znakomitą grę niepełnosprawnego Andrei Rossiego, mistrza pływackiego na olimpiadach specjalnych.