​Znany amerykański raper Drake może mieć kłopoty. W mediach społecznościowych pojawiło się nagranie sytuacji, w której całuje 17-latkę na koncercie. Fani piosenkarza są zszokowani.

Na nagraniu, które pojawiło się na Twitterze widać, jak Drake podczas piosenki "In My Feelings" zaprosił fankę na scenę. Tam zaczął z nią tańczyć i flirtować. Przytulił ją i pocałował w szyję.

Mówiłem ci, że lubię twoje włosy, prawda? Co to, Herbal Essence? - zagadnął 32-letni muzyk.

Drake po chwili zapytał dziewczynę ile ma lat. Ta mu odpowiedziała, że ma zaledwie 17 lat. Tłum zaczął buczeć. Nie mogę iść jeszcze do więzienia. Czemu tak wyglądasz? Jesteś "kształtna" - mówił 32-latek do swojej fanki.

Nie wiem czy powinienem czuć się winny czy nie, ale dobrze się bawiłem. Lubię sposób w jaki twoje piersi dotykają mojej klatki piersiowej - powiedział. Chcę ci po prostu podziękować - dodał. Po wszystkim pocałował fankę w policzki, czoło i usta.

Nie wiadomo kiedy i gdzie dokładniej miała nagrana sytuacja. Fani Drake’a szybko jednak skojarzyli "podejrzane" relacje piosenkarza z kilkoma innymi nieletnimi dziewczynami, m.in. 14-letnią aktorką ze "Stranger Things" Millie Bobby Brown. Sporo kontrowersji wzbudzał też związek 32-latka z zaledwie 18-letnią modelką Bellą Harris.

Nagranie pojawiło się w sieci tej samej nocy, kiedy w amerykańskiej telewizji pokazano film dokumentalny "Surviving R. Kelly" o przestępstwach seksualnych i skłonnościach pedofilskich piosenkarza R. Kelly. Za żadne zbrodnie nie został on pociągnięty do odpowiedzialności, gdyż zastraszał lub przekupywał swoje ofiary.