Dzisiaj mija 30. rocznica śmierci Artura Rubinsteina jednego z najwybitniejszych muzyków XX wieku. Międzynarodowej sławy wirtuoz ceniony jest za nadzwyczajne interpretacje muzyki Fryderyka Chopina, Franza Szuberta czy Karola Szymanowskiego.

Artur Rubinstein urodził się w 1887 roku w Łodzi, przy ul. Południowej 28 (obecnie Rewolucji 1905 r.) w zamożnej rodzinie pochodzenia żydowskiego, zmarł 20 grudnia 1982 w Genewie.

Rubinstein urodził się jako 7. dziecko w rodzinie. Aspirujące muzycznie domowe tradycje po latach wspominał w jednej z muzycznych audycji radiowych: "W Łodzi miałem rodzinę absolutnie niemuzykalną, ale wszyscy się uczyli grać na fortepianie, aby móc akompaniować czasami do tańca, nie było przecież radia ani płyt. Zawsze ciotuńka jakaś albo siostrzyczka musiała przygrywać do tańca, nawet prymitywnie". 

Muzyczne zainteresowania dziecka postanowiono rozwijać. Dlatego też chłopca zapisano na lekcje do Adolfa Prechnera. Dzięki niemu przyszły artysta zaczął występować podczas miejskich koncertów dobroczynnych. Światową karierę rozpoczął w 1904r. Wtedy to właśnie wystąpił przed paryską publicznością wykonując Koncert fortepianowego f-moll, Etiudę a-moll Fryderyka Chopina oraz Koncert fortepianowy g-moll Camille'a Saint-Saensa. 


Koncertował blisko 6 tysięcy razy i to właśnie scena dziękuje temu wybitnemu artyście świętując 30. rocznicę śmierci oraz 125. rocznicę urodzin. Z tej okazji w czwartek w Filharmonii Łódzkiej im. Rubinsteina zagra laureatka XVI Konkursu Chopinowskiego, pianistka Julianna Awdiejewa. Jubileuszu Rubinsteina uświetniono w największej Sali koncernowej Carnegie Hall. 16 grudnia na Manhattanie wystąpiła między innymi Anna Fedorova i Roman Rabinovich.