Ratownicy GOPR odnaleźli już sześciu turystów, którzy zgubili się na Babiej Górze. Są cali i zdrowi, ale wyziębieni. Informację otrzymaliśmy na Gorącą Linię RMF FM.

Grupa przeszła na słowacką stronę. Turyści odnaleźli się w tak zwanej dolnej części Babiej Góry na żółtym szlaku.

Turyści zabłądzili po burzy śnieżnej. Ratownicy mieli z zaginionymi kontakt telefoniczny. Są zmęczeni, ale na szczęście nic im się nie stało - usłyszeliśmy od jednego z goprowców. 

Turyści - pięć osób oraz przewodnik - zostali zwiezieni do budynku muzeum malarstwa, znajdującego się u stóp Babiej Góry po słowackiej stronie.

Wzrosło zagrożenie lawinowe na Babiej Górze

Tymczasem w sobotę przed południem ratownicy grupy beskidzkiej GOPR poinformowali, że na północnych stokach Babiej Góry obowiązuje drugi stopień zagrożenia lawinowego. Zdaniem goprowców zwiększone zagrożenie lawinowe wywołały opady śniegu i wiatr.

W rejonie Babiej Góry pokrywa śnieżna wynosi około 50 cm. Zwiększone zagrożenie występuje przede wszystkim w miejscach, gdzie wiatr nawiał świeży śnieg: na stokach zawietrznych, szczególnie w zagłębieniach terenowych, żlebach, pod przełamaniami terenu.

Warunki turystyczne są bardzo trudne. Ratownicy przypomnieli, że zimą zamknięta jest "Perć Akademików", żółty szlak na Babią Górę.

Zagrożenie lawinowe określane jest w pięciostopniowej, rosnącej skali. Dotychczas obowiązywał pierwszy stopień zagrożenia.

Drugi stopień oznacza, że występuje umiarkowane zagrożenie lawinowe. Pokrywa śnieżna jest średnio związana. Do zejścia lawiny może dojść przy dość znacznym obciążeniu, np. przez grupę narciarzy, na stromych, lawiniastych stokach. W związku z tym trzeba zachowywać szczególną ostrożność przy pokonywaniu stoków zawietrznych i przełęczy.

(mal)