​Mazowiecka skarbówka razem z Centralnym Biurem Śledczym Policji zlikwidowała nielegalną wytwórnię papierosów. Znaleźli tam 2 miliony papierosów oraz 3,5 tony krajanki tytoniowej. Sam przejęty towar wart jest około 5 milionów złotych. Fabryka działała długo i - jak szacują służby -wypuściła na rynek 25 milionów nielegalnych papierosów. Gdy funkcjonariusze byli już na miejscu do fabryki przyjechał nieświadomy kierowca z kolejną dostawą krajanki tytoniowej. Także on został zatrzymany.

Funkcjonariusze Mazowieckiego Urzędu Celno-Skarbowego i Centralnego Biura Śledczego Policji od dłuższego czasu pracowali nad sprawą nielegalnej fabryki papierosów. Zebrane przez nich informacje doprowadziły funkcjonariuszy do małej miejscowości w okolicach Płocka w woj. mazowieckim, gdzie na prywatnej posesji znaleźli, a następnie zlikwidowali nielegalną fabrykę papierosów.

W nielegalnej hali "produkcyjnej" znajdowały się cztery osoby (w tym trzech obywateli Ukrainy), które natychmiast zostały zatrzymane. Funkcjonariusze zabezpieczyli znajdujące się w pomieszczeniu maszyny do produkcji papierosów, niemal 2 miliony sztuk papierosów, ponad 3,5 tony krajanki tytoniowej oraz niezbędne do produkcji komponenty. 

Kiedy funkcjonariusze prowadzili oględziny linii produkcyjnej na teren posesji wjechał kierowca samochodu dostawczego, który przywiózł ponad 1,7 tony krajanki tytoniowej przeznaczonej do produkcji papierosów. Ten mężczyzna również został zatrzymany, podobnie jak właściciel hali, w której produkowane były nielegalnie papierosy.

Wszystkie zatrzymane osoby usłyszały w Wydziale ds. Przestępczości Zorganizowanej Prokuratury Krajowej zarzuty dotyczące udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz karno-skarbowe. 

Właścicielowi posesji przedstawiono zarzut kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, za co zgodnie z kodeksem karnym grozić może kara do 10 lat pozbawienia wolności. Sąd Rejonowy w Gdańsku, na wniosek Prokuratury nadzorującej śledztwo, aresztował zatrzymane osoby na 3 miesiące. 

(ph)