Dzisiaj wieczorem odbędzie się spotkanie prezydentów USA i Ukrainy. Donald Trump i Wołodymyr Zełenski mają rozmawiać w "zimowym Białym Domu", czyli posiadłości i prywatnym klubie Donalda Trumpa Mar-a-Lago w Palm Beach na Florydzie. Zełenski będzie tam pierwszy raz. Rozmowa ma dotyczyć trzech kluczowych kwestii: terytoriów, w tym kontroli nad częścią Donbasu, kontroli nad Zaporoską Elektrownią Atomową, okupowaną obecnie przez Rosjan, oraz gwarancji bezpieczeństwa dla Ukrainy. Pierwsze spotkanie prezydentów zakończyło się awanturą na oczach całego świata i niewątpliwie próbą upokorzenia Zełenskiego. Późniejszym spotkaniom również towarzyszyły emocje i kontrowersje. Jak będzie tym razem?

  • Dziś o godz. 19 czasu polskiego rozpocznie się kolejne spotkanie Trump-Zełenski - tym razem w rezydencji Mar-a-Lago na Florydzie.
  • Głównym tematem ma być plan pokojowy, czyli warunki ewentualnego zawieszenia broni lub zakończenia wojny w Ukrainie atakowanej przez Rosję.
  • Historia wcześniejszych spotkań prezydenta USA z prezydentem Ukrainy jest burzliwa: od kłótni i wyproszenia Zełenskiego z Białego Domu po - jak donosiły amerykańskie media - niecenzuralne słowa i rzucanie przez Trumpa mapą. Dotąd tylko jedno ze spotkań odbyło się bez dyplomatycznych zgrzytów. 
  • Stawką dzisiejszych rozmów są m.in. gwarancje bezpieczeństwa, linia ewentualnego zamrożenia konfliktu czy kontrola nad Zaporoską Elektrownią Atomową.
  • Wynik wieczornego spotkania może przesądzić o dalszym losie konfliktu i bezpieczeństwie całego regionu.
  • Bądź na bieżąco - wejdź na RMF24.pl.

Spotkanie Wołodymyra Zełenskiego z Donaldem Trumpem ws. zakończenia wojny w Ukrainie w lutym tego roku z pewnością zapisało się w historii jako jedno z najbardziej kontrowersyjnych. Amerykański prezydent, a także wiceprezydent J.D. Vance ostro zaatakowali Zełenskiego. Twierdzili, że nie jest wystarczająco wdzięczny, że "nie ma kart", by proponować swoje warunki dotyczące zawieszenia lub zakończenia konfliktu wywołanego przez Rosję. 

Wszystko jednak zaczęło się od uszczypliwego pytania amerykańskiego dziennikarza, dlaczego Wołodymyr Zełenski nie ma na sobie garnituru. Założę, jak zakończymy wojnę - odpowiedział wtedy prezydent Ukrainy, który nosi ubrania w stylu militarnym ukraińskich marek. Spotkanie zakończyło się natomiast niepodpisaniem zapowiadanej wcześniej umowy między USA a Ukrainą, dotyczącą metali ziem rzadkich. Jak informował korespondent RMF FM w Waszyngtonie Paweł Żuchowski, po kłótni w Gabinecie Owalnym, którą widział cały świat, doszło do kolejnej w czasie spotkania bez udziału dziennikarzy. W końcu Zełenski został wyproszony z Białego Domu.

Zlekceważył Stany Zjednoczone Ameryki w ich ukochanym Gabinecie Owalnym. Może wrócić, kiedy będzie gotowy na pokój - powiedział Donald Trump, co napisał też w komunikacie Biały Dom.

Kolejne spotkanie Trumpa i Zełenskiego odbyło się w sierpniu po tym, jak przywódca Stanów Zjednoczonych rozmawiał z Władimirem Putinem na Alasce. Oprócz Zełenskiego z Trumpem rozmawiali też europejscy liderzy. Prezydent Ukrainy podkreślał, że chce trwałego pokoju, a nie takiego, który pozwoli Rosji na kolejne inwazje. To spotkanie odbyło się już bez dyplomatycznych zgrzytów. 

Do trzeciej wizyty Zełenskiego w Waszyngtonie podczas drugiej kadencji Trumpa doszło w październiku. Głównymi tematami rozmów była sprzedaż amerykańskiego uzbrojenia Ukrainie, w tym systemów Patriot i pocisków Tomahawk, a także dalsze sankcje wobec Rosji. Choć wcześniej Trump sam zaproponował przekazanie Tomahawk'ów Ukrainie, stwierdził, że USA potrzebują ich na własne potrzeby. Trump miał powiedzieć Zełenskiemu, że Putin groził "zniszczeniem" Ukrainy, jeśli ta nie spełni jego wymagań. Nie brakowało krzyków i przekleństw. Jak pisał wtedy "Financial Times", Trump używał wulgarnego języka i rzucał mapą z zaznaczoną linią frontu. 

Dziś rozmowa Trump-Zełenski. W końcu nastąpi przełom?

Dziś wieczorem dojdzie do kolejnego spotkania Zełenskiego z Trumpem. Rozmowa ma się rozpocząć o godz. 13 czasu lokalnego, czyli o godz. 19 czasu polskiego. Delegacja Ukrainy przybyła na Florydę już wczoraj. "Dobry wieczór, Florydo!" - napisał na platformie X Serhij Kysłyca, wiceminister spraw zagranicznych Ukrainy.

Na miejscu jest już też Donald Trump.

Rozmowy odbędą się w posiadłości Trumpa w Mar-a-Lago. Prezydent USA nabył tę willę w 1985 roku i nazywa ją "zimowym Białym Domem". Nazwę - z hiszpańskiego "od morza do jeziora" - zawdzięcza ulokowaniu między Atlantykiem a laguną Lake Worth Lagoon. Trump przekształcił posiadłość w 1995 roku w prywatny klub z pokojami gościnnymi oraz spa. Regularnie odbywają się tam imprezy darczyńców. Miejsce budzi jednak kontrowersje ze względów bezpieczeństwa. 

Głównym tematem dyskusji prezydentów ma być kontrola nad spornymi terytoriami po ewentualnym zawieszeniu broni między Rosją a Ukrainą. Chodzi m.in. o część Donbasu, której dotychczas Rosja nie zajęła. Putin domaga się wycofania stamtąd wojsk ukraińskich. Amerykański plan pokojowy zakłada natomiast zamrożenie konfliktu na obecnej linii frontu. Omawiana ma być również kwestia kontroli nad Zaporoską Elektrownią Atomową, która obecnie jest okupowana przez Rosjan. Jednym z kluczowych tematów jest też sprawa gwarancji bezpieczeństwa. Jak informował wcześniej Wołodymyr Zełenski, USA zaproponowały gwarancje na 15 lat. Ukraina jednak chce, by obowiązywały one znacznie dłużej.

20-punktowa propozycja planu pokojowego opracowana przez USA - oprócz zamrożenia konfliktu na obecnych liniach - przewiduje też ponowne potwierdzenie suwerennego statusu Ukrainy, pakiet rozwojowy dla Ukrainy, działania na rzecz odbudowy kraju, przyspieszenie procesu zawarcia porozumienia o wolnym handlu Ukrainy z USA oraz wybory w kraju w jak najkrótszym możliwym terminie po zakończeniu wojny.