Wśród 39 śmiertelnych ofiar zawalenia się wiaduktu na autostradzie w Genui na północy Włoch są mieszkańcy z kilku regionów kraju oraz obywatele Francji, Albanii, Chile, Dominikany. Zginęło troje dzieci. Ratownicy szukają w gruzach zaginionych.

Wśród 39 śmiertelnych ofiar zawalenia się wiaduktu na autostradzie w Genui na północy Włoch są mieszkańcy z kilku regionów kraju oraz obywatele Francji, Albanii, Chile, Dominikany. Zginęło troje dzieci. Ratownicy szukają w gruzach zaginionych.
Katastrofa na autostradzie w Genui /ALESSANDRO DI MARCO /PAP/EPA

Na ogłoszonej przez włoskie media liście ofiar nie ma żadnego polskiego nazwiska. Konsulat RP z Mediolanu, który jest w stałym kontakcie z lokalnymi służbami w Genui, poinformował, że nie ma informacji o tym, by Polacy ucierpieli w katastrofie.

Zginęło mieszkające w rejonie Genui małżeństwo z 8-letnim synem; rodzina jechała na obiad z krewnymi.

Z okolic Turynu pochodziła 4-osobowa rodzina: para z synami w wieku 12 i 16 lat.

Wśród ofiar jest czterech młodych przyjaciół spod Neapolu. Jechali samochodem na wakacje w kierunku Nicei, a następnie Barcelony.

Zginęło także troje dwudziestolatków z Francji, którzy wracali do kraju z wakacji na Sardynii.

Wśród ofiar jest dwoje imigrantów z Albanii, mieszkający od ponad 30 lat w Genui kucharz z Chile z rodziną, para narzeczonych: Włoszka i obywatel Dominikany, turyści z Florencji, kierowca ciężarówki z Neapolu.

Kilku ofiar dotychczas nie zidentyfikowano.
(mch)