Już drugi dzień nieczynne jest kilkanaście plaż na Francuskiej Rivierze, głównie w okolicach Marsylii. Fragmenty wybrzeża zamknięto dla turystów z powodu zanieczyszczenia morskiej wody, które wywołała fala gwałtownych burz i sztormów.

W czasie nawałnic wysokie fale zalewały drogi, nadmorskie pola uprawne, a nawet wysypiska śmieci. Rezultat – morska woda ma przy brzegu brunatny kolor i pełna jest różnego rodzaju odpadków, w tym również chemicznych.

Na plażach i w morzu naprawdę pełno jest wszelkiego rodzaju śmieci, widziałam nawet wielki pień drzewa, który trzy osoby usiłowały wyciągnąć na brzeg - twierdzi jedna z mieszkanek Marsylii.

Ekipy ochotników oczyszczają plaże, ale zostaną one otwarte dla turystów dopiero wtedy, kiedy analizy wody nie wykażą żadnego chemicznego zagrożenia dla ludzkiego zdrowia.