Francuska straż pożarna opanowała gigantyczny pożar lasów wokół Marsylii – donosi korespondent RMF FM Marek Gładysz. Do domów wracają ewakuowani mieszkańcy najbardziej zagrożonych dzielnic miasta.

Widziałam wielkie płomienie tuż koło naszego budynku. Nie miałam czasu nawet zamknąć okiennic. Nie zdążyłam niczego zabrać z mieszkania. Po prostu szybko uciekłam - opowiadała powracająca do domu mieszkanka wschodniej dzielnicy Marsylii.

Według wstępnych rezultatów śledztwa pożar wybuchł na pobliskim poligonie wojskowym, gdzie w czasie manewrów wbrew obowiązującym zasadom żołnierze używali w lesie pocisków zapalających. Kiedy widzę tak monumentalną głupotę żołnierzy, brakuje mi słów. Mam nadzieję, że rząd ukarze winnych - stwierdził mer Marsylii. Włodarze miasta domaga się teraz, by teraz armia zajęła się usuwaniem katastrofalnych szkód.