Burmistrzyni Los Angeles Karen Bass ogłosiła czasu wprowadzenie w centrum miasta godziny policyjnej. W L.A. od piątku trwają protesty przeciwko obławom na imigrantów, dochodzi do licznych aktów wandalizmu. Z dnia na dzień rośnie liczba aresztowanych. Protesty przeciwko działaniom administracji Donalda Trumpa odbywają się również w innych miastach USA, w tym w Nowym Jorku.

  • W Los Angeles wprowadzono godzinę policyjną od 20:00 do 6:00, aby opanować nasilające się zamieszki w centrum miasta.
  • Burmistrzyni Karen Bass poinformowała o licznych aktach wandalizmu i plądrowaniu punktów usługowych podczas protestów.
  • Szeryf L.A. Jim McDonnell podkreślił rosnącą liczbę aresztowań i ostrzegł, że osoby przebywające w centrum w czasie godziny policyjnej mogą zostać zatrzymane.
  • Protesty rozlały się na inne miasta, jak Nowy Jork, gdzie demonstranci domagali się wycofania ICE, a niektórzy zostali zatrzymani.
  • Burmistrz Nowego Jorku Eric Adams, choć popiera program imigracyjny Trumpa, nie przewiduje wysłania wojska do miasta i szuka innych rozwiązań.

Godzina policyjna obowiązuje od godz. 20 do 6 rano czasu miejscowego (5-15 w Polsce). Weszła w życie od razu, we wtorek wieczorem. Karen Bass podkreśliła, że godzina policyjna obowiązuje tylko w centrum, które stanowi niewielką część miasta, i najpewniej po kilku dniach zostanie zniesiona.

Wieczorem zawieszone zostały linie autobusowe i szynowe wiodące przez centrum Los Angeles.

Protesty trwają od piątku

Bass poinformowała, że nocą z poniedziałku na wtorek 23 punktów usługowych w Los Angeles zostało splądrowanych. Doszło też do wielu przypadków wandalizmu.

Burmistrzyni wezwała też administrację Donalda Trumpa do zaprzestania obław na imigrantów.

Szeryf Los Angeles Jim McDonnell zwrócił uwagę na rosnącą liczbę aresztowanych: w sobotę aresztowano 27 osób, w niedzielę 40, w poniedziałek 114, a we wtorek - 197.

McDonnell ostrzegł, że osoby, które będą znajdować się w centrum w czasie godziny policyjnej, mogą zostać aresztowane. Wprowadzenie godziny policyjnej po kilku kolejnych dniach nasilających się zamieszek w mieście jest potrzebne do obrony życia i ochrony mienia - podkreślił.

Kilka godzin później służby poinformowały, że 25 osób zostało zatrzymanych za naruszenie godziny policyjnej.

Na platformie X policja ostrzegła, że "wciąż gromadzą się liczne grupy... i trwają masowe aresztowania".

Protesty w Los Angeles wybuchły w piątek po zatrzymaniu przez agentów służby imigracyjnej (ICE) grupy imigrantów w zakładzie pracy. Od tamtej pory w Kalifornii, ale też w innych częściach USA, ludzie wychodzą na protesty przeciwko działaniom ICE i na znak solidarności z imigrantami. W odpowiedzi na protesty prezydent USA wysłał do Kalifornii Gwardię Narodową i żołnierzy piechoty morskiej, co spotkało się z krytyką władz stanowych i miejskich.

Nowy Jork też protestuje

We wtorek setki ludzi protestowały przed siedzibami władz federalnych w Nowym Jorku, w tym przed sądami imigracyjnymi. Ludzie wyszli na ulice, niosąc jasno żółte tablice z hasłem "ICE out of NYC". Protestujący skandowali hasła, w tym obraźliwe określenia pod adresem funkcjonariuszy.

"W wyniku interwencji kilku demonstrantów zostało zatrzymanych i odprowadzonych z rękami związanymi plastikowymi opaskami" - podał "The New York Times".

Demokratyczny burmistrz Nowego Jorku Eric Adams, który w dużej mierze popiera program imigracyjny prezydenta Donalda Trumpa, oświadczył we wtorek, że nie spodziewa się, by prezydent wysłał wojsko do miasta.

Jeśli kiedykolwiek zajdzie potrzeba sięgnięcia poza siły, którymi dysponujemy, istnieją inne sposoby na rozwiązanie sytuacji, zanim konieczne będzie wprowadzenie operacji wojskowej - powiedział Adams.