Zdaniem ekspertów wojskowych, na krótkim wybrzeżu Belgii może się znajdować ponad 10 tysięcy ładunków wybuchowych z czasów drugiej wojny światowej. Rząd nie spieszy się z ich usunięciem.

Eksperci twierdzą, że tysiące min zakopanych jest w piasku na belgijskim wybrzeżu. To pozostałości niemieckiej linii obrony przed inwazją aliantów z Anglii. Miny znajdują się na głębokości około 50 centymetrów. To właśnie doły tej głębokości wykopują dzieci, gdy budują zamki z piasku. Zagrożenie wybuchem niewypału jest więc ogromne.

Rząd belgijski robiąc oszczędności obciął jednak środki na rozminowywanie wybrzeża. Oczyszczonych zostało już 20 kilometrów. Pozostało jednak jeszcze 40. Przy obecnym tempie pracy, belgijskie wybrzeże będzie całkowicie bezpieczne dopiero za 150 lat.