Szef wspólnoty muzułmańskiej we Francji apeluje do wiernych o zbojkotowanie przyszłych wyborów do stworzonej przez prezydenta Sarkozy'ego Rady Reprezentacyjnej Kultu Muzułmańskiego. Obawia się on, że wybory wygrają islamscy radykałowie powiązani z grupami terrorystycznymi.

Rektor Wielkiego Meczetu w Paryżu Dalil Bubaker alarmuje, że zasady na jakich mają się odbyć w przyszłym miesiącu wybory do Rady, która reprezentuje ponad 5 milionów muzułmanów żyjących we Francji, ułatwią zwycięstwo islamskich fundamentalistów. Ci wybudowali bowiem w ostatnich latach niezliczone meczety w małych miasteczkach. Dzięki temu będą mieli dużo większą liczbę kandydatów niż przedstawiciele umiarkowanych ugrupowań politycznych.

Przeciwko apelowi o bojkot protestuje za to radykalna Federacja Francuskich Muzułmanów, która sprzeciwia się m.in. emancypacji kobiet. Jej zdaniem nie można zmieniać w ostatniej chwili ordynacji wyborczej.