Nie żyje 4-letnie dziecko, uderzone w głowę przez właz zdobytego przez Rosjan amerykańskiego transportera opancerzonego M113. Do tragedii doszło w Komsomolsku nad Amurem.

Do zdarzenia doszło w sobotę w Komsomolsku nad Amurem, mieście położonym w Kraju Chabarowskim na dalekim wschodzie Rosji.

25 kwietnia otwarto tam wystawę zdobytego przez "żołnierzy armii rosyjskiej podczas specjalnej operacji wojskowej sprzętu Sił Zbrojnych Ukrainy i NATO" (tak wydarzenie nazwała rosyjska agencja informacyjna RIA Nowosti).

Jak podały lokalne serwisy, cytowane przez niezależny rosyjski portal Meduza, 4-letnie dziecko przyjechało na wystawę z ojcem.

W pewnym momencie chłopiec podszedł do tylnej części amerykańskiego, wielozadaniowego transportera opancerzonego M113. Nagle właz pojazdu otworzył się i uderzył chłopca w głowę.

Życia dziecka nie udało się uratować. Zmarło ono w karetce.

Na razie nie wiadomo, dlaczego właz się otworzył. Jedni świadkowie twierdzą, że za specjalną dźwignię pociągnęło inne dziecko, drudzy przekonują, że element pojazdu otworzył się samoczynnie.

Po tragedii miejsce wystawy na Placu Teatralnym zostało ogrodzone taśmą policyjną.