W Mołdawii już nie można upić się... winem. Przynajmniej według prawa. Tamtejszy parlament przegłosował ustawę, która usuwa wino z listy alkoholi - od dziś jest to zwykły napój.

Oficjalnie wino w Mołdawii jest teraz "produktem spożywczym powstałym w wyniku fermentacji winogron". Dzięki temu wino nie będzie objęte restrykcjami dotyczącymi jego reklamowania lub sprzedawania w nocy. 

Posłowie tłumaczą, że ustawa ma głównie na celu pomoc lokalnym winiarniom, które borykają się ze sporymi problemami. Niektórzy jednak dodają, że dzięki ustawie mieszkańcy zaczną sięgać po dobre wino, a nie po silniejsze alkohole, jak np. wódkę, co tylko wyjdzie na dobre ich zdrowiu. 

W 2013 mołdawscy winiarze stracili swojego największego klienta, jakim była Rosja. Tamtejsze służby sanitarne stwierdziły w kilku partiach obecność niepożądanych substancji. 

O mołdawskie wino w Rosji walczy też nowy prezydent kraju Igor Dodon. Podczas spotkania z Władimirem Putinem w Moskwie, podarował on rosyjskiemu prezydentowi kilka butelek wina. Gest jednak nie zmienił sytuacji mołdawskich trunków. 

(az)