Władze Wietnamu zwróciły się do Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) z prośbą o pomoc w zbadaniu tajemniczej choroby. W ciągu roku zmarło na nią 19 osób. Najczęściej chorują dzieci i młodzież.

Pierwszy przypadek tajemniczej choroby stwierdzono w kwietniu 2011 roku. Do października ubiegłego roku nastąpił spadek zachorowań, jednak w marcu tego roku odnotowano wzrost liczby chorych. Między dniem 27 marca a 5 kwietnia wykryto 68 nowych przypadków choroby. Osiem okazało się śmiertelnych. Tylko w jednym z okręgów w środkowej części Wietnamu zaraziło się już 190 ludzi.

Pierwszymi objawami tajemniczej choroby są wysoka gorączka, brak apetytu i wysypka na dłoniach i stopach. U niektórych pacjentów mogą też wystąpić problemy z wątrobą, a nawet niewydolność wielonarządowa - twierdzi przedstawiciel władz okręgu Ba To, w prowincji Quang Ngai, Le Han Phong.

W szpitalach przebywa obecnie 100 chorych, z których 10 jest w krytycznym stanie. Pacjenci, u których choroba ma lżejszy przebieg, leczeni są w domach.

Według Phonga, możliwe jest powstrzymanie rozwoju choroby, o ile zostanie ona odpowiednio wcześnie zdiagnozowana. Ministerstwo zdrowia wysłało w rejon występowania epidemii ekipę lekarzy. Nie udało im się jednak ustalić przyczyny choroby. Dlatego władze poprosiły o pomoc WHO oraz amerykańskie rządowe Centrum Profilaktyki i Walki z Chorobami (CDC).

Większość pacjentów pochodzi ze wsi Ba Dien, w okręgu Ba To. Jest to jeden z najbiedniejszych okręgów w prowincji Quang Ngai.