David Bunt został ambasadorem Wielkiej Brytanii w niepodległym Kosowie. Od stycznia 2006 r. ten zawodowy dyplomata kierował brytyjskim przedstawicielstwem w Prisztinie. Zjednoczone Królestwo uznało suwerenność Kosowa w poniedziałek.

W proteście przeciwko uznaniu niepodległości prowincji Serbia odwołała swoich ambasadorów z Niemiec i Austrii. Na konsultacje do Belgradu wezwano także przedstawicieli Serbii z Waszyngtonu, Paryża i Ankary.

Dziś niepodległe Kosowo uznały władze Niemiec, Łotwy i Tajwanu. Berlin zaproponował byłej serbskiej prowincji nawiązanie stosunków dyplomatycznych. Formalnym aktem uznania Kosowa jako samodzielnego państwa będzie pismo, które do jego przywódcy Fatmira Sejdiu wystosuje prezydent Niemiec Horst Koehler. Ma to nastąpić niezwłocznie.

Z kolei jak poinformowano w Tajpej w oświadczeniu resortu dyplomacji, formalnie uznano niepodległość Kosowa z natychmiastowym skutkiem. Ta decyzja wywołała irytację Chin, które wykluczyły uznanie nowego kosowskiego państwa. Tajwan, który uznawany jest przez Chiny za zbuntowaną prowincję kraju, utrzymuje obecnie formalne więzi dyplomatyczne tylko z 23 krajami świata.

Kraje Unii Europejskiej są podzielone w kwestii Kosowa. Nowe państwo uznały m.in. Wielka Brytania, Francja i Włochy. „Nie” powiedziały: Hiszpania, Cypr, Grecja, Słowacja, Bułgaria i Rumunia.

Polski rząd w przyszłym tygodniu zdecyduje o uznaniu niepodległości Kosowa. Dziś na ten temat premier Donald Tusk będzie rozmawiał z Lechem Kaczyńskim.