Policja zatrzymała ponad 1400 osób podczas protestów w obronie Aleksieja Nawalnego - podaje Reuters, powołując się na niezależny portal OWD-Info, który monitoruje zatrzymania w Rosji. Wobec opozycjonisty sąd orzekł we wtorek bezwzględne wykonanie kary więzienia.

Współpracownicy Nawalnego wezwali jego zwolenników do protestu na Placu Maneżowym koło Kremla

Na plac ściągnięto znaczne siły policyjne, przejścia podziemne zostały zablokowane, a najbliższe stacje metra - zamknięte dla pasażerów.

W Moskwie i Petersburgu policja zatrzymała ponad 1400 osób - wynika z danych zebranych przez agencję Reuters. Zatrzymania trwały przez cały wtorek - zaczęły się jeszcze przed rozpoczęciem posiedzenia o godz. 11 czasu moskiewskiego (godz. 9 czasu polskiego). Sąd ogłosił decyzję dziewięć godzin później.

Sąd nakazał, by wyrok 3,5 roku w zawieszeniu wobec Nawalnego, wydany w 2014 roku, zamienić na bezwzględne wykonanie kary, a więc pozbawienie wolności.

Nawalny ma być osadzony w kolonii o zwykłym reżimie na 2 lata i 8 miesięcy (na poczet kary zaliczono mu około 10 miesięcy, które spędził w areszcie domowym w 2014 r.).