Stany Zjednoczone w ciągu pięciu lat mogą się spodziewać ataku nuklearnego lub biologicznego. Tym razem ostrzega nie Al Kaida, ale amerykańscy senatorowie. Taka jest konkluzja opracowanego przez nich wewnętrznego raportu. Zwracają uwagę, że chociaż terroryści nie są jeszcze gotowi do takiego ataku, to za rok, dwa - sytuacja może się zmienić.

USA nie powinny obawiać się, że terroryści nagle staną się ekspertami od biologii, ale że biolodzy dołączą do terrorystów - to cytat z raportu. Eksperci uważają, że atak nuklearny jest mniej prawdopodobny, bo wymaga ogromnych środków finansowych i technicznych.

Większe ryzyko wiążę się np. z wykorzystaniem zmutowanego wirusa grypy, lub innych chorób, bo taką broń można wyhodować nawet w małym, prywatnym laboratorium gdzieś na terenie USA, a później przy pomocy aerozolu rozpylić w metrze lub centrum handlowym. Administracja Baracka Obamy musi szybko podjąć działania prewencyjne – napisano w raporcie, bo z miesiąca na miesiąc ryzyko ataku będzie coraz większe.