Amerykańskie władze wprowadziły dodatkowe zabezpieczenia przed ewentualnymi atakami terrorystycznymi. Ma to związek z przypadającym dziś Dniem Niepodległości.

Tradycyjnie już dla Amerykanów jest to dzień wielkich zgromadzeń, pikników i intensywnych podróży po kraju. Władze federalne zorganizowały specjalne jednostki antyterrorystyczne, które mają strzec bezpieczeństwa. Patrole wojska i policji z psami pojawiły się na ulicach miast, lotniskach i stacjach metra.

Szczególne środki bezpieczeństwa wprowadzono w ośmiu

największych miastach: Nowym Jorku, Waszyngtonie, Los Angeles, San Francisco, Chicago, Houston, Filadelfii i Bostonie.

Stan pogotowia łączony jest w mediach z niedawnymi incydentami terrorystycznymi w Wielkiej Brytanii. Rząd podkreśla jednak, że wspomnianych kroków nie podjęto "w odpowiedzi na jakiekolwiek konkretne zagrożenia".