Zaostrzenie walki z drożyzną zapowiada francuski rząd. Minister gospodarki Bruno Le Maire oskarża wielkie koncerny spożywcze oraz hurtowników o sztuczne utrzymywanie wysokich cen produktów żywnosciowych w celu zwiększenia zysków kosztem konsumentów.

Rządowi eksperci alarmują, że ceny produktów spożywczych nadal we Francji rosną - choć w praktyce stopniowo znika wiele powodów inflacji, która w ciągu roku sięgnęła w sferze żywności 15 procent.

W czasie specjalnej narady z przedstawicielami rynku spożywczego minister gospodarki i finansów Bruno Le Maire postawił wielkim koncernom żywnościowym i hurtownikom ultimatum. Zagroził, że jeżeli nie zgodzą się w najbliższych tygodniach na ponowne negocjacje z sieciami supermarketów, których celem ma być obniżenie cen produktów spożywczych, to i tak stracą część zysków.  Nałożone zostaną bowiem na nich dodatkowe podatki. 

Francuski rząd podkreśla, że na celowniku znalazły się giganty przemysłu spożywczego, a nie sami rolnicy, z których duża część już od wielu lat zmaga się z problemami finansowymi. Rolników ultimatum nie dotyczy.

Le Maire zapowiedział również, że zamierza doprowadzić do znacznego obniżenia cen detalicznych części wyprawek szkolnych dla uczniów przed rozpoczęciem się nowego roku szkolnego.

Opracowanie: