W wybuchu metanu w kopalni węgla kamiennego na południu Chin zginęło 18 górników. Pięć osób wciąż jest uwięzionych pod ziemią. Trwa akcja ratunkowa - podała oficjalna agencja Xinhua.

Do wypadku doszło w mieście Liupanshui, leżącym w prowincji Kuejczou. Agencja Xinhua pisze, że w chwili eksplozji w kopalni pracowało 28 górników. Pięciu z nich udało się uratować.

Z powodu nieprzestrzegania przepisów bezpieczeństwa i korupcji chińskie kopalnie należą do najbardziej niebezpiecznych na świecie.

Z oficjalnych statystyk wynika, że w 2011 roku w kopalniach w Chinach zginęły blisko 2 tysiące osób. Rzeczywisty bilans jest prawdopodobnie wyższy, ponieważ właściciele kopalni często nie zgłaszają wypadków z obawy przed stratą zysków.