Cztery osoby zginęły w wyniku zatonięcia jachtu u wybrzeży Portugalii. To dwóch mężczyzn i dwie kobiety. Mimo ostrzeżeń przed złymi warunkami na morzu, wypłynęli rano z portu w Peniche.

Żaglówka pod duńską banderą zatonęła u wybrzeży plaży Formosa w Santa Cruz w gminie Torres Vedras.

Jacht wypłynął rano o 7:30, a już ok. 11:00 służby ratownicze dostały z łodzi sygnał SOS.

W akcję poszukiwawczą zaangażowane były jednostki morskie, straży pożarnej, a także samolot portugalskich sił powietrznych.

Po kilku godzinach woda wyrzuciła na brzeg wrak jednostki oraz trzy ciała: dwóch mężczyzn oraz kobiety. To obywatele Danii. Jak podaje portugalska służba morska, rozbitkowie nie mieli na sobie kamizelek ratunkowych.

Czwartą ofiarę, kobietę, znaleziono we wraku jachtu. Nie została jeszcze zidentyfikowana.

Jak podkreślają portugalskie media, w ostatnich dniach wody u wybrzeży Portugalii są niespokojne, w związku ze huraganem Ciaran, który spustoszył Europę Zachodnią. Na wybrzeżu Portugalii wydano czerwone i pomarańczowe alerty.