Niedźwiedź polarny na Alasce zaatakował i zabił dwie osoby - kobietę i chłopca - poinformowała policja stanowa.

Do tragedii doszło w małej osadzie Wales położonej w prawie bezludnej, zachodniej części półwyspu Seward.

Według wstępnych ustaleń policji drapieżnik wszedł do osady i atakował osoby znajdujące się na zewnątrz budynków.

"Niedźwiedź zaatakował ze skutkiem śmiertelnym dorosłą kobietę i nieletniego chłopca" - głosi policyjny raport. Wieku ofiar nie podano.

Zwierzę zostało w końcu zastrzelone przez jednego z mieszkańców osady, która jest obecnie odcięta od świata przez skrajnie niekorzystne warunki pogodowe.

Wales to niewielka miejscowość, zamieszkała przez społeczność ok. 150 Inuitów.

Jak podaje gazeta "The Anchorage Daily News", ataki niedźwiedzi polarnych na ludzi na Alasce są niezwykle rzadkie. Ostatni śmiertelny przypadek miał miejsce w 1990 roku.