Dwie przyjaciółki zbierające od lat wspólnie grzyby, borówki i jagody na prawie bezludnych obszarach północnej Szwecji, znalazły w sierpniu ubiegłego roku, zamiast leśnego runa... bogate pokłady złota.

Starsze panie, z zawodu kucharki, łączy też wspólne zainteresowanie geologią. Dlatego na każdą zbieracką wyprawę zabierały do samochodu lupę i młotek. Narzędzia te przydały się, gdy ubiegłego lata, zainteresowały się napotkanymi skałami. Okazało się, że analiza próbek wysłanych do specjalistycznego laboratorium potwierdziły, że panie znalazły nie tylko złoto, ale i cynk.

Panie wystąpiły już do państwowego urzędu górniczego o wyłączne prawo do poszukiwań i licencję na ewentualną eksploatację. Zakup obejmuje działkę górniczą o powierzchni 800 hektarów.

Informacja o ich odkryciu zelektryzowała firmy zajmujące się wydobyciem złota. Z całego świata napłynęło ponad 20 propozycji odkupienia praw do działki. Konkurencję wygrali Kanadyjczycy. Należąca do nich spółka górnicza Hansa Resources zaoferowała równowartość ponad 2,3 mln euro. Ponadto obie kobiety otrzymają udziały w przyszłych zyskach kopalni eksploatującej zasoby złota i cynku, które znalazły.