Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg ogłosił, że wycofał akredytacje dla 7 dyplomatów rosyjskiego przedstawicielstwa przy Sojuszu w reakcji na atak w brytyjskim Salisbury. NATO ograniczy również liczebność rosyjskiego przedstawicielstwa o 1/3, do 20 osób.

Rosja musi wiedzieć, że jej zachowanie ma swoje koszty i konsekwencje - powiedział w Brukseli Jens Stoltenberg.

Zastrzegł przy tym, że to przesłanie nie zmienia dwutorowego podejścia NATO wobec Rosji - odstraszania, ale też komunikowania się z nią.

Stoltenberg wyjaśnił, że wycofanie akredytacji dla 7 dyplomatów i ograniczenie liczebności rosyjskiego przedstawicielstwa przy Sojuszu jest odpowiedzią na poważne obawy co do bezpieczeństwa wyrażane przez wszystkich sojuszników. Działania NATO są odpowiedzią na poważne obawy co do bezpieczeństwa wyrażane przez wszystkich sojuszników i są częścią skoordynowanych międzynarodowych wysiłków, by odpowiedzieć na zachowanie Rosji - zaznaczył. 

Wcześniej w poniedziałek i wtorek kilkanaście krajów Sojuszu z USA na czele ogłosiło, że wydali rosyjskich dyplomatów w związku z próbą zabójstwa byłego szpiega Sergieja Skripala i jego córki w Wielkiej Brytanii. Operacja dotknie ponad 100 Rosjan.

Polska wydala czterech dyplomatów

Minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz poinformował w poniedziałek, że Polska zdecydowała o wydaleniu 4 rosyjskich dyplomatów.

Dziennikarz RMF FM dowiedział się nieoficjalnie, że dwaj wydaleni z Polski Rosjanie byli oficerami prowadzącymi zatrzymanego przez ABW urzędnika ministerstwa energii.

Ani ja, ani moi koledzy nie znamy żadnego Marka W. O tym, że polskie służby kogoś aresztowały, kogoś oskarżają, dowiedzieliśmy się z mediów - powiedział we wtorek ambasador Rosji w Warszawie Siergiej Andriejew.

<<<< Cała rozmowa dziennikarza RMF FM Patryka Michalskiego z ambasadorem Andriejew jest TUTAJ >>>

 (j.)