Syryjscy rebelianci ogłosili, że zabili rosyjskiego generała Władimira Kodżijewa, doradcę Ministerstwa Obrony Syrii, podczas operacji na zachodnich przedmieściach Damaszku. Poinformowali o tym w nagraniu wideo, przesłanym agencji Reutera.

W pierwszej reakcji rosyjskie Ministerstwo Obrony powiedziało agencji ITAR-TASS, że w służbie czynnej w rosyjskich siłach zbrojnych nie ma generała o takim nazwisku. Jeśli rzeczywiście ktoś taki zginął, to może chodzić tylko o emerytowanego wojskowego lub przedstawiciela sił zbrojnych innego kraju byłego ZSRR - oznajmił przedstawiciel resortu.

Wideo, na którym poinformowano o śmierci generała, przesłała ta sama grupa, która w lipcu oświadczyła, że zabiła w Damaszku czterech pułkowników armii wiernej prezydentowi Baszarowi el-Asadowi. Na nagraniu pokazano kopię dokumentu tożsamości, wydanego generałowi przez syryjskie siły zbrojne.

Ambasada Rosji w Damaszku oświadczyła, że informacja o śmierci generała Kodżijewa nie jest zgodna z prawdą - podało radio Echo Moskwy.

Rosja jest jednym z nielicznych krajów wspierających reżim Asada podczas trwającej od ponad roku rebelii przeciw jego rządom. Wspierana przez Chiny, trzykrotnie blokowała ostrzejsze wobec władz syryjskich projekty rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ.