Włosy, fragmenty paznokci i kości zostały pobrane z zabalsamowanego ciała Salvadora Dalego, by eksperci mogli stwierdzić, czy artysta był ojcem nieślubnego dziecka. Kiedy otwarto trumnę okazało się, że w nienaruszonym stanie jest najsłynniejszy atrybut hiszpańskiego surrealisty – jego wąsy. "Były tam i będą nawet za sto lat" – powiedział Narcis Bardalet, który 30 lat temu zabalsamował zwłoki artysty.

Salvador Dali zmarł w 1989 roku w wieku 84 lat. Został pochowany w krypcie znajdującej się pod muzeum poświęconemu jego sztuce. Teraz grób został otwarty, by móc pobrać DNA artysty. Specjaliści wykorzystają je do stwierdzenia lub wykluczenia ojcostwa. 61-letnia Pilar Abel twierdzi, że jest nieślubną córką Dalego.

Kiedy w czwartek wieczorem otwierano trumnę Salvadora Dalego był przy tym obecny Narcis Bardalet, człowiek, który blisko 30 lat temu zabalsamował ciało artysty. W rozmowie z katalońską stacją radiową RAC1 powiedział, że był wniebowzięty, kiedy okazało się, że słynny wąsik Dalego pozostał w nienaruszonym stanie - pisze brytyjski "The Guardian".

Twarz była zakryta jedwabną chustą. Kiedy ją podnieśliśmy, zobaczyliśmy jego wąsy - powiedział.

Według Pilar Abel, jej matka miała romans z Salvadorem Dalim, kiedy pracowała jako gosposia u jego sąsiadów. W tym czasie Dali miał żonę Galę, ale para nigdy nie doczekała się potomstwa. Pilar Abel od kilku już lat próbuje udowodnić, że jest nieślubną córką artysty. 10 lat temu specjaliści zrobili testy DNA na podstawie materiału biologicznego pobranego z maski pośmiertnej. Wynik badań nie był jednak jednoznaczny. W czerwcu sąd wydał zgodę na pobranie DNA ze szczątków artysty.

Wyniki mają być znane w ciągu kilku miesięcy. Jeśli okaże się, że Pilar Abel jest córką Salvadora Dalego - zgodnie z hiszpańskim prawem - będzie jej się należeć jedna czwarta spadku po jednym z najwybitniejszych artystów w historii.

(j.)