W wyschniętym korycie rzeki Paluxy w amerykańskim stanie Teksas odkryto ślady łap dinozaura sprzed 113 milionów lat. Jak podkreślił kierownik parku Dinosaur Valley Jeff Davis, to prawdopodobnie najdłuższy ciąg śladów pozostawionych przez jednego dinozaura, który zachował się w Ameryce Północnej.

Według przedstawicieli parku stanowego Dinosaur Valley, jest to jeden z najstarszych reliktów odsłoniętych tego lata w wyniku suszy.

Kierownik parku Jeff Davis powiedział amerykańskiemu portalowi ABC News, że jest to prawdopodobnie najdłuższy ciąg śladów pozostawionych przez jednego dinozaura, zachowany w Ameryce Północnej. Ślady pochodzą od akrokantozaurów, których pozostałości odnajduje się głównie w Teksasie oraz w sąsiedniej Oklahomie.

Jak dodał, gdy spadnie deszcz i wzrośnie poziom wody w rzece, ślady zostaną ponownie ukryte, bo taka jest "natura rzeki".

Davis przekazał, że różne ślady stają się widoczne i znikają w całym parku w zależności od pogody, a optymalny czas oglądania śladów dinozaurów zmienia się z roku na rok. Davis wskazał na znaczenie rzeki w procesie ich konserwacji.

To rzeka znosi muł i osad i układa je na śladach. To je chroni, dlatego wciąż tu są po około 113 milionach lat - wyjaśnił.