Kilka osób zginęło w wyniku strzelaniny podczas interwencji policji, do której doszło w Salem w stanie Oregon na północnym zachodzie USA. Zginął m.in. mężczyzna podejrzany o uprowadzenie zakładników.


Jak podają lokalne media, policja podjęła interwencję po otrzymaniu zgłoszenia o mężczyźnie, który miał wziąć zakładników. Zanim doszło do wymiany ognia, policyjny negocjator rozmawiał z podejrzanym przez telefon. Potem - w niewyjaśnionych na razie okolicznościach - padły strzały.

W trakcie incydentu zostały oddane strzały. Ostatecznie zginęło kilka osób, w tym podejrzany - napisano w oświadczeniu urzędu szeryfa hrabstwa Marion, cytowanym przez dziennik "The Oregonian". 

Nie podano ani liczby zastrzelonych osób, ani informacji o tym, kto oddał pierwsze strzały. Wiadomo jedynie, że strzelał co najmniej jeden funkcjonariusz policji.

Jak donosi portal Oregonlive, dochodzenie w sprawie wszczęła policja stanowa, zaś uczestniczący w akcji policjanci zostali wysłani na urlop na czas trwania dochodzenia.