Na granicy Kirgistanu i Tadżykistanu doszło do kolejnych starć. Strony oskarżają się wzajemnie o używanie ciężkiego uzbrojenia, w tym czołgów. Od środy, kiedy ponownie rozgorzał konflikt na tej niestabilnej od lat granicy, zginęły co najmniej trzy osoby, a 27 zostało rannych.

W piątek wczesnym rankiem siły tadżyckie ponownie otworzyły ogień w kierunku kilku naszych placówek, używając czołgów, transporterów opancerzonych i moździerzy - poinformowała straż graniczna Kirgistanu.

Władze Tadżykistanu oskarżyły z kolei siły kirgiskie o ostrzelanie przy użyciu "ciężkiego uzbrojenia" posterunku i siedmiu wsi w przygranicznym terenie.


Jeden cywil zginął, trzech zostało rannych - przekazały władze leżącego przy granicy tadżyckiego miasta Isfara, cytowane przez agencję Reutera. Kirgiskie ministerstwo zdrowia poinformowało w piątek o 18 hospitalizowanych rannych, w tym czterech żołnierzach z ranami postrzałowymi.

Napięta sytuacja na granicy

W trwających od dwóch dni starciach zginęły co najmniej trzy osoby, a 27 zostało rannych - wylicza Reuters. W środę strona tadżycka informowała o dwóch zabitych strażnikach granicznych.

Według kirgiskiego ministerstwa spraw zagranicznych szefowie dyplomacji obu państw rozmawiali ze sobą, by doprowadzić do złagodzenia napięcia.

Wysiłki mające zakończyć konflikt podjęli także gubernatorzy przygranicznych prowincji z obu krajów, którzy spotkali się na jednym z przejść granicznych - relacjonuje Reuters.

Prezydenci Kirgistanu i Tadżykistanu, Sadyr Dżaparow i Emomali Rahmon, przebywają na dwudniowym, trwającym do piątku szczycie Szanghajskiej Organizacji Współpracy (SzOW) odbywającym się w Samarkandzie w Uzbekistanie.

W ostatnich latach wzdłuż nie w pełni wytyczonej granicy Kirgistanu i Tadżykistanu regularnie dochodziło do starć i napięć. Zazwyczaj były one szybko łagodzone, ale w 2021 r., gdy zginęło w nich ponad 50 osób, niemal nie przerodziły się w regularną wojnę. Kraje dzielą 970 km granicy, z czego blisko połowa jest sporna, a postęp w jej delimitacji był w ostatnich latach powolny - zaznacza agencja AFP. Oba należące niegdyś do ZSRR państwa pozostają w bliskich relacjach z Rosją i znajdują się w nich rosyjskie bazy wojskowe.