Były szef Międzynarodowego Funduszu Walutowego – Dominique Strauss-Kahn – prawdopodobnie uniknie kary w kolejnej głośnej seksaferze! Francuska prokuratura wniosła o uniewinnienie byłego polityka w procesie wytoczonym mu za domniemany udział w siatce stręczycieli, która organizowała orgie z udziałem prostytutek.

Prokuratura uznała, że w czasie procesu, który trwa w Lille na północy Francji, nie udało się wykazać winy Dominique’a Strauss-Kahna i wniosła o jego uniewinnienie. Prostytutki, które uczestniczyły w organizowanych we Francji, Belgii i USA orgiach z udziałem polityka zeznały, że były szef Międzynarodowego Funduszu Walutowego jest do tego stopnia amatorem brutalnego seksu analnego, że w czasie stosunków seksualnych często płakały. Prokurator przyznał jednak, że zadaniem sądu jest ustalenie, czy ten były francuski polityk złamał prawo, a nie jego ocena moralna. Według prokuratury nie ma wystarczających dowodów na to, że ten Strauss-Kahn był członkiem siatki stręczycieli organizującej te orgie. Ostateczną decyzję podejmą sędziowie. Byłemu szefowi MSW grozi teoretycznie kara do 10 lat więzienia i półtora miliona euro grzywny. 

Nie popełniłem żadnego przestępstwa - oświadczył tydzień temu były szef Międzynarodowego Funduszu Walutowego Dominique Strauss-Kahn podczas przesłuchania przed sądem w Lille w związku z zarzutami stręczycielstwa. Dodał, że "przyjęć, w których brał udział, było niewiele" i odbywały się one w dużych odstępach czasowych. Podkreślił również, że nie wiedział, iż w imprezach organizowanych m.in. w luksusowych hotelach w Paryżu, Lille, Tours, Brukseli i Waszyngtonie brały udział prostytutki. 

Dzień wcześniej była prostytutka Mounia poinformowała sąd, że otrzymała 900 euro od biznesmena Davida Roqueta za - jak jej to wówczas przedstawiono - "małe przyjęcie". Dodała następnie, że na przyjęciu była z jedną osobą. Spytana z kim, odparła: "Z DSK" - od akronimu imienia i nazwiska podsądnego. 46-letni Roquet, który był jedną z osób organizujących "przyjęcia", zeznał natomiast w poniedziałek, że brał udział w imprezach "w celach zawodowych".

Kto jeszcze na ławie oskarżonych?

65-letni Strauss-Kahn zasiada na ławie oskarżonych wraz z 13 innymi osobami: m.in. byłym szefem policji w Lille, hotelarzem, adwokatem, biznesmenami, a nawet sutenerem. Wśród oskarżonych o stręczycielstwo znajduje się m.in. przyjaciel byłego szefa MSW - 45-letni francuski biznesmen polskiego pochodzenia Fabrice Paszkowski, który jest szefem firmy handlującej sprzętem medycznym na północy Francji.

Stracił stanowisko szefa MSW

Afera hotelu Carlton (siatka stręczycieli miała siedzibę właśnie w hotelu Carlton w Lille) została ujawniona pod koniec 2011 roku, gdy policja zatrzymała w Belgii jednego z domniemanych szefów tej siatki, właściciela domów publicznych Dominique'a Alderweirelda. W trakcie śledztwa przesłuchiwane osoby podały nazwisko Strauss-Kahna jako jednego z uczestników "libertyńskich wieczorów" w Lille, Paryżu, Tours (w środkowej części kraju) i Waszyngtonie, gdzie mieści się siedziba MFW.

Wybuch afery zbiegł się w czasie z innym incydentem z DSK w roli głównej. W 2011 roku Strauss-Kahn został zatrzymany w Nowym Jorku pod zarzutem napaści seksualnej na hotelową pokojówkę. W wyniku afery stracił stanowisko szefa MFW, szansę ubiegania się o fotel prezydenta Francji i pozycję jednej z najbardziej wpływowych osób na świecie. Pod koniec 2012 roku zawarł z pokojówką ugodę, na mocy której wypłacił jej 1,5 mln dolarów odszkodowania. Po powrocie do Francji Strauss-Kahn rozwiódł się z żoną, dziennikarką Anne Sinclair, poznał nową partnerkę i obecnie robi karierę w prywatnym sektorze finansowym.

(mal)