U wybrzeży Sri Lanki pali się załadowany tankowiec New Diamond. Strażacy przekonują, że mają już „lepszą kontrolę” nad pożarem, a władze wyspy deklarują poszukiwanie oznak potencjalnych wycieków ropy ze statku.
To już drugi pożar dużego tankowca w ostatnich tygodniach. Najpierw ogień pojawił się w maszynowni New Diamond. Płomienie rozprzestrzeniły się na mostek statku, który został wyczarterowany przez Indian Oil Corp, na import 2 milionów baryłek ropy z Kuwejtu. Pożar został ugaszony w niedzielę, jednak w poniedziałek wybuchł na nowo.
Ponowny wybuch pożaru nastąpił po prawej stronie statku w pobliżu lejka z tyłu i nie znajduje się w pobliżu zbiorników z ropą - powiedział rzecznik Marynarki Wojennej, kapitan Indika de Silva.
De Silva zaznaczył, że ogień nie został ugaszony, ale zespół strażaków ma "lepszą kontrolę" nad płomieniami.
Wszyscy członkowie zespołu ratowniczego przybyli na miejsce zdarzenia - powiedział, dodając, że dodatkowe zasoby, personel ratowniczy i sprzęt gaśniczy także są już w drodze. W gaszeniu pożaru pomogła również Indyjska Straż Wybrzeża. "ICG (Indian Coast Guard - przyp. red.) przekazała 2200 kg suchego proszku chemicznego władzom Sri Lanki (...) w celu pomocy w walce z ogniem" - czytamy w komunikacie, który straż opublikowała w mediach społecznościowych.