Kanclerz Niemiec Angela Merkel odwiedziła lidera antykremlowskiej opozycji Aleksieja Nawalnego, gdy był leczony w berlińskiej klinice po próbie otrucia go nowiczokiem – podał tygodnik "Der Spiegel".

Jak pisze tygodnik "Der Spiegel", Angela Merkel poważnie traktuje sprawę zamachu na życie rosyjskiego opozycjonisty.

Nie powołując się na żadne źródła, "Spiegel" poinformował, że kanclerz była u Nawalnego w szpitalu Charite, gdzie był leczony przez 32 dni.

Rzecznik Merkel odmówił komentarza w sprawie doniesień "Spiegla" - podaje agencja Reutera.

Kilka godzin po publikacji doniesienia "Spiegla" potwierdził Nawalny.

"Spotkanie było, ale nie należy nazywać go "tajnym". Było to raczej prywatne spotkanie i rozmowa z rodziną" - napisał opozycjonista na Twitterze. Dodał następnie, że "jest bardzo zobowiązany kanclerz Merkel" za te odwiedziny.

W sierpniu opozycjonista został przetransportowany z Omska na Syberii do Berlina. Nawalny zasłabł na pokładzie samolotu lecącego z Tomska do Moskwy. Maszyna lądowała awaryjnie w Omsku, gdzie Nawalny trafił do szpitala.

Według rządu RFN istnieją dowody na próbę zamordowania opozycjonisty środkiem bojowym z grupy Nowiczok, opracowanym jeszcze w ZSRR. Niemiecki rząd twierdzi, że wykazały to testy przeprowadzone w RFN, Francji i Szwecji. Zachód zażądał od Rosji wyjaśnień w tej sprawie.

Władze Rosji twierdzą, że nie ma dowodów na próbę zamordowania Nawalnego, Kreml zaprzeczył też jakiemukolwiek swemu zaangażowaniu w sprawę.

23 września Nawalny został wypisany ze szpitala Charite.