Rodzice księżnej Catherine trafili ponownie na pierwsze strony gazet. Tym razem zarzuca się im wykorzystywanie niewolniczej pracy Meksykanów. Państwo Middletonowie prowadzą firmę wysyłkową, która między innymi sprzedaje ozdoby na urodzinowe przyjęcia dla dzieci.

Część produktów sprzedawanych przez firmę o nazwie Party Pieces, pochodzi z zagranicy, gdzie siła robocza jest znacznie tańsza niż w Wielkiej Brytanii. Dzięki temu, Middletonowie mogą czerpać spore dochody. Na przykład oferowane przez nich ozdobne pudełka mają wysyłkową cenę 13 funtów. W rzeczywistości ich produkcja kosztuje kilkadziesiąt pensów.

Jak podaje brytyjska prasa, niektóre artykuły wykonywane są w Meksyku, a zatrudniani przy ich produkcji ludzie pracują 7 dni w tygodni i otrzymują 10 pensów za godzinę. To niecałe 50 groszy. Rodzicie księżnej Katherine mogą tymczasem pochwalić się fortuną rzędu 30 milionów funtów.

Rzecznik Middletonów oświadczył, ze zarząd firmy zbada najnowsze doniesienia jakie  okazały się na ich temat w brytyjskiej prasie.

Handlowali pamiątkami po ślubie Kate z Williamem

To nie pierwszy skandal z udziałem rodziców Księżnej Catherine. Pierwszy wybuchł, gdy okazało się, że handlują pamiątkami po ślubie córki z synem następcy brytyjskiego tronu - księciem Williamem. W ubiegłym roku, bez odpowiedniej licencji używali na swoich produktach olimpijskich symboli. Z kolei kilka miesięcy temu, bezprawnie reklamowali stronę internetową Party Piecies, korzystając z wizerunku Jamesa Bonda.