Trzęsienie ziemi o magnitudzie 4,9 nawiedziło zachodnią Francję. Wstrząs był mocno odczuwalny na powierzchni ziemi, w efekcie czego ranna została co najmniej jedna osoba. Francuskie media ostrzegają przed możliwym wystąpieniem wstrząsów wtórnych.

Magnituda trzęsienia ziemi różni się w zależności od agencji, która je zarejestrowała. Europejsko-Śródziemnomorskie Centrum Sejsmologiczne (EMSC) oszacowało magnitudę na 4,9, amerykańska Narodowa Służba Geologiczna (USGS) na 4,8, a francuskie Centralne Biuro Sejsmologiczne (BCSF) - na 5,8.

EMSC i USGS różnią się również co do wartości hipocentrum, czyli ogniska trzęsienia pod powierzchnią ziemi. Europejska agencja wskazuje, że było ono położone na głębokości 10 km, z kolei amerykańska służba geologiczna - 5 km.

Epicentrum wstrząsu - zdaniem EMSC - znajdowało się 15 km na północny-zachód od miejscowości Surgères w departamencie Charente-Maritime (region Nowa Akwitania). Liczące ponad 300 tys. mieszkańców Nantes jest położone 124 km na południowy-wschód od epicentrum.

Do bazy agencji EMSC wpłynęło ponad 1900 raportów dot. intensywności wstrząsów. Wynika z nich, że trzęsienie ziemi było mocno odczuwalne na powierzchni - szczególnie w pobliżu epicentrum, ale też np. w Paryżu, Rennes, Nantes, Bordeaux i Angers.

Jak powiedział francuski minister ekologii i spójności terytorialnej Christophe Béchu, dzisiejsze trzęsienie ziemi było silniejsze, jakie odnotowano w kraju od 2002 roku.

Dotychczas mamy informację o jednej lekko rannej osobie. Zaobserwowano liczne przypadki spadających kamieni i pęknięć (w elewacjach budynków) - poinformował, cytowany przez portal telewizji BFM TV.

Władze departamentu Charente-Maritime przekazały, że bez prądu z powodu awarii jest 1100 gospodarstw domowych. Zakłócony został ruch pociągów w całym regionie, w tym połączenie Paryż - Bordeaux.

Francuskie media ostrzegają przed możliwym wystąpieniem wstrząsów wtórnych.