Prowadzony przez pijanego kierowcę samochód nie zatrzymał się na znaku stop, odbił się od usypiska ziemi, wyleciał w powietrze i rozbił się o mieszkanie na pierwszym piętrze domu. Do zdarzenia doszło na Long Island w stanie Nowy Jork, na wschód od Manhattanu.

Jeep wyrwał ogromną dziurę w ścianie, po czym wylądował w korytarzu na parterze budynku. Mieszkaniec domu i pasażer Jeepa wyszli z tego bez szwanku; 20-letni kierowca odniósł niewielkie obrażenia.