Słynna statua na fasadzie głównej kwatery BBC w Londynie została zniszczona. Wczoraj o poranku mężczyzna przystawił do budynku BBC drabinę, wszedł na niewielki gzyms i sporym narzędziem zaczął tłuc w marmurowy posąg. To kolejna odsłona obywatelskiego rozprawienia się z przeszłością, którą coraz częściej uprawiają Brytyjczycy.

Po latach bezskutecznego pisania petycji, wygląda na to, że Brytyjczycy zaczynają brać prawo w swoje ręce. A w tym przypadku do ręki biorą także młotek.

Posąg przedstawia Prospera i roznegliżowanego Ariela, a więc postaci ze sztuki Szekspira. Szekspir w niczym tu nie zawinił. Problem w tym, że rzeźby te są autorstwa niejakiego Erica Gilla, o którym od lat wiadomo, że był pedofilem i molestował swe córki

W czasie gdy rzeźby instalowane były na budynku BBC, czyli w 1933 roku, nikt o tym nie wiedział, ale po opublikowaniu jego biografii, na Wyspach zawrzało.

W końcu ktoś wziął do ręki młotek, po czym symbolicznie rozprawił się z dziełem przestępcy. Eric Gill od wielu lat nie żyje. Nigdy nie został pociągnięty do odpowiedzialności.

2,5 tys. podpisów, by usunąć rzeźbę

W sprawie usunięcia rzeźby były spotkania, dyskusje i apele, z których nic nie wyniknęło. Warto zaznaczyć, że rzeźba Gilla jest piękna i wspaniale ozdabia budynek BBC. Był to artysta niezwykle utalentowany i wiele jego prac znajduje się w Londynie.

Człowiek, który dokonał zniszczenia - a robił to bez przeszkód przez kilka godzin - został przez policję później aresztowany i z pewnością stanie przed sądem.

Rezultat niedawnej rozprawy w Bristolu, podczas której uniewinniono 4 innych aktywistów, z pewnością ośmieli ludzi do podobnych działań. Ludzie ci obalili pomnik handlarza niewolników - który był także altruistą - i wrzucili go do kanału. 

Ten werdykt sądu jest bezprecedensowy. Po nim Brytyjczycy z pewnością coraz częściej własnoręcznie rozprawiać będą się z historią, nie czekając na to, aż odpowiednie urzędy i instancje, po wieloletnich dywagacjach, dojdą do wniosku, co może stać w przestrzeni publicznej a co nie.

Dylemat

To kontrowersyjna kwestia i skomplikowana etycznie. Zadajmy sobie proste pytanie: na ile dzieło odpowiedzialne jest za grzechy jego twórcy.

Posąg Erica Gilla na budynku BBC nie jest przypadkiem odosobnionym i nie muszą to być wcale rzeźby. Na przykład słynny niemiecki kompozytor Ryszard Wagner był antysemitą, a niektóre postaci w jego operach są wprost karykaturami Żydów. Jego dzieła jednak, z uwagi na ich walory artystyczne, wystawiane są na całym świecie, choć w Izraelu wygląda to zupełnie inaczej. Tam wykonywanie Wagnera jest ryzykowne i wciąż spotyka się z protestami.

Warto jednak się zastanowić nad relacją twórca i efekt jego tworzenia. Wystarczy spojrzeć na architekturę, która kojarzy nam się z niechlubnymi okresami w historii - na przykład w Niemczech czy we Włoszech - ale sama architektura odseparowana od ideologii może wydawać się piękna. Warto obserwować, rozmawiać i pytać, zanim chwyci się za młotek. Tego nigdy nie za mało.


Opracowanie: