​Ministerstwo Spraw Zagranicznych Mołdawii skrytykowało rosyjskie akcje w Naddniestrzu - informuje ukraińska agencja UNIAN, powołując się na mołdawskie media. Federacja w ostatnim czasie organizuje w regionie coraz więcej ćwiczeń wojskowych.

Naddniestrze jest przez arenę międzynarodową uznawane za część Mołdawii. W rzeczywistości jest to niemal osobne państwo, z własnym rządem, walutą i flagą (na której widnieją komunistyczne symbole - sierp i młot).

W ostatnich tygodniach na terenie Naddniestrza rosyjskie wojska urządzają ćwiczenia. Jest to o tyle niepokojące, że "państwo w państwie" bezpośrednio graniczy z Ukrainą.

Mołdawski MSZ wezwał ambasadora Rosji, by wytłumaczył te "antyterrorystyczne ćwiczenia". Według resortu te działania są "prowokujące, niedopuszczalne i nielegalne" i mogą prowadzić do zakłócenia pokoju między regionem Naddniestrza a Mołdawią.

Rząd Mołdawii domaga się wycofania Rosjan z tych terenów. Podobne żądanie Kiszyniów złożył także 10 dni temu, jednak bez odzewu. 

(az)